czwartek, 24 kwietnia 2025
Imieniny: PL: Bony, Horacji, Jerzego| CZ: Jiří
Glos Live
/
Nahoru

Nie byłoby "Blizny", gdyby nie moja praca w "Głosie Ludu" | 11.11.2017

W piątek w kawiarni literackiej „Avion” w Czeskim Cieszynie odbyło się spotkanie literackie z Danutą Chlup poświęcone jej najnowszej powieści „Blizna”, która zdobyła pierwsze miejsce w VI edycji międzynarodowego konkursu „Literacki Debiut Roku”. Spotkanie zorganizowała Biblioteka Miejska w Czeskim Cieszynie, a fragmenty książki przeczytała aktorka Jolanta Bałon.

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 15 s
Danuta Chlup (z prawej) podczas piątkowego spotkania w "Avionie".

Na wstępie Danuta Chlup opowiedziała zebranym o charakterze jej publikacji, w której warstwa historyczna przeplata się z warstwą współczesną. – Moja książka opowiada o ludzkich losach, ich wyborach moralnych. Nie jest to publikacja stricte historyczna, a powieść obyczajowa – zaznaczyła autorka, na co dzień dziennikarka naszej gazety. Bohaterka żyjąca w dzisiejszych czasach, która staje przed wyzwaniem rozkręcenia czeskiej filii firmy w Ostrawie, dowiaduje się od miejscowego studenta historii o tragedii pobliskiej wioski. W Żywocicach w 1944 roku hitlerowcy w odwecie za atak partyzantów na gestapowców rozstrzelali 36 osób, w większości Polaków.

Danuta Chlup podkreśliła w trakcie spotkania, że i w jej domu mówiło się o tamtych zdarzeniach, bowiem jej babcia straciła w Żywocicach narzeczonego, zaś w lesie koło jej domu w Suchej Górnej do dziś znajdują się mogiły pomordowanych. Książka napisana w przystępnej formie powieści obyczajowej jest zrozumiała także dla mieszkańców miast po polskiej stronie granicy, którzy być może dzięki tej publikacji będą mogli dowiedzieć się czegoś więcej o Zaolziu i wydarzeniach z przeszłości Żywocic.

– Wiele myślałam o tamtych wydarzeniach z przeszłości. Zastanawiałam się, jak mogło wyglądać życie ofiar z Żywocic – powiedziała Danuta Chlup. – Myślę, że nie byłoby powieści „Blizna”, gdyby nie moja praca w „Głosie Ludu”, ponieważ często pisaliśmy o żywocickiej tragedii. Pamiętam, że gdy była okrągła rocznica tamtych wydarzeń, przygotowywałam obszerny reportaż o dzieciach ofiar. Bardzo pomogła mi wtedy pani Halina Klimsza, która jest prezeską MK PZKO w Żywocicach, a kiedyś pracowała w tamtejszym muzeum. Słuchając tych wszystkich opowieści, zostałam wprowadzona w tę tematykę i stanowiło to ważną inspirację – dodała autorka. Jak okazało się w trakcie spotkania, inspiracji do napisania „Blizny” było znacznie więcej.

 

Pełną relację z piątkowego spotkania poświęconego powieści „Blizna” przeczytacie we wtorkowym „Głosie Ludu”.

 



Może Cię zainteresować.