wtorek, 29 kwietnia 2025
Imieniny: PL: Hugona, Piotra, Roberty| CZ: Robert
Glos Live
/
Nahoru

Stos dla dysydenta średniowiecza | 06.07.2015

W niedzielne popołudnie w Rychwałdzie zapłonął stos. W ten sposób wierni miejscowego zboru Kościoła Czechosłowackiego Husyckiego każdego roku przypominają sobie Mistrza Jana Husa.

Ten tekst przeczytasz za 1 min. 15 s
Fot. Elżbieta Przyczko

 

W tym roku okazja jest szczególna. Stos, na którym w Konstancji zginął w płomieniach czeski filozof i reformator kościoła, zapłonął dokładnie 600 lat temu, 6 lipca 1415 roku.

W niedzielę o godz. 17.00 spod kościoła husyckiego w Rychwałdzie wyruszyła procesja. Duchowna miejscowego zboru, JanaŠilerová, wierni oraz mieszkańcy miasta, a także burmistrz Rychwałdu, przemaszerowali do ogrodu miejscowej remizy strażackiej, gdzie już przygotowany był stos z podobizną Jana Husa. Tradycyjny odpust z okazji święta Mistrza Jana Husa wznowiono tu pod koniec lat 60, a potem, po dłuższej przerwie – ponownie na początku lat 90. – Biada mi, jeśli będę milczał, albowiem lepiej mi jest umrzeć, niż nie postawić się przeciwko wielkiemu złu, które uczyniłoby mnie współuczestnikiem winy i piekła – cytowała Mistrza emerytowana biskup Kościoła Czechosłowackiego Husyckiego, Jana Šilerová. Zanim zapłonął ogień na symbolicznym stosie, duchowna wygłosiła kazanie. Jak podkreślała, w tym roku Mistrz husytów pierwszy raz od dawna znalazł się w centrum uwagi, ale w Rychwałdzie jego śmierć na stosie wierni przypominają sobie każdego roku.

Więcej we wtorkowym wydaniu gazety.



Może Cię zainteresować.