Wyzwanie: kawiarnia z granicą w tle | 08.07.2015
Pięć lat temu, w czerwcu 2010 roku, swoje podwoje otworzyła kawiarnia-czytelnia Avion/Noiva. Ten tekst przeczytasz za 2 min. 15 s
Jana Galašová w kawiarni Avion/Noiva
Z postawionym przy Moście Przyjaźni w Czeskim Cieszynie lokalem władze miasta, miejscowe organizacje oraz mieszkańcy wiązali wielkie nadzieje, ponieważ Avion nawiązywać miał – nie tylko nazwą i wyglądem – do stojącej kiedyś w tym samym miejscu legendarnej kawiarni, symbolu przedwojennego miasta, miejsca będącego centrum życia towarzyskiego i kulturalnego. Władze miasta powierzyły zarządzanie nowym obiektem Bibliotece Miejskiej w Czeskim Cieszynie. Uznaliśmy, że pięć lat działalności to dobry czas na bilans i zapytaliśmy dyrektorkę Biblioteki, Janę
Galášovą, czy jej placówka poradziła sobie z wyzwaniem, przed którym stanęła pięć lat temu, oraz co czeka na nas w Avionie w najbliższym czasie.
Kiedy powstawała kawiarnia-czytelnia Avion/Noiva, główną ideą było nawiązanie, nie tylko poprzez wygląd budynku, do legendarnej kawiarni międzywojennej, która znajdował się w tym miejscu. Czy z perspektywy tych pięciu lat można powiedzieć, że to się udaje?
Z początku byliśmy zaskoczeni, że miasto zleciło prowadzenie kawiarni naszej bibliotece, ale było to dla nas wyzwanie i z perspektywy tego czasu mogę chyba powiedzieć, że chyba udało nam się mu sprostać. W 2010 roku zastanawialiśmy się, jaką treść nadamy tej kawiarni. Nowy obiekt nawiązywał do międzywojennej kawiarni z lat 1933-1939, a tamten lokal już wtedy miał swój „genius loci”. Chcieliśmy, żeby to powróciło, żeby kawiarnia sprawiała podobne wrażenie, jak kiedyś, i żeby stała się kontynuatorką legendarnego Avionu. Czy się to udaje? Myślę, że tak. A współpraca ze Szkołą Albrechta, uczniami kierunków gastronomicznych i hotelowych, układa się bardzo dobrze.
Kto zagląda do Avionu – czy to na kawę czy na koncert, prelekcję, spotkanie...?
Nasz lokal oraz programy, które tu przygotowujemy, przeznaczone są dla wszystkich grup wiekowych, okazało się jednak, że najwięcej korzysta z tego średnie i starsze pokolenie. Ludzie przychodzą często po to, by posiedzieć przy kawie czy herbacie, poczytać gazetę, spotkać się. Czasem zatrzymują się tu turyści lub cieszyniacy, idący na zakupy na jedną czy drugą stronę Olzy.
Więcej w czwartkowym numerze gazety.