105 lat chóru męskiego „Hejnał-Echo” | 04.11.2025
Chór męski „Hejnał-Echo” od wielu lat jest integralną częścią prężnie działającego koła PZKO w Karwinie-Frysztacie.
Genezą naszego chóru są jego dwaj poprzednicy: karwińskie „Echo” powstałe w
1920 roku i frysztacki „Hejnał” z roku 1935. Z okazji Jubileuszu 105-lecia chcemy przedstawić
w skrócie historię i działalność chóru w trochę innej wersji.
Ten tekst przeczytasz za 11 min. 15 s
„Hejnał-Echo” podczas jubileuszu 100-lecia działalności. Fot. Łukasz Klimaniec
Oba te chóry połączyły
swoje siły w roku 1964, tworząc jedno ciało śpiewacze o nazwie „Hejnał-Echo”.
Połączenie chórów było spowodowane wykruszeniem się szeregów karwińskiego
„Echa” wskutek wyludnienia i tym samym zaniku historycznej, starej Karwiny, w
wyniku nieodwracalnie postępujących szkód górniczych tamtych terenów. Historia
obu naszych poprzedników „Echa” i „Hejnału” jest dość dokładnie opisana w
różnych publikacjach, szczególnie zaś w „Kalendarzach Śląskich” z lat
minionych. Dużo informacji można znaleźć w miesięczniku „Zwrot” i w
leksykonach PZKO. Przede wszystkim należy przypomnieć zasługi
tych, którzy w przeszłości mieli największe zasługi w reaktywacji chóru po wojnie w roku 1945 i wznowili jego działalność.
Chór »Echo« z Karwiny
Pierwszym prezesem chóru był Jan Pindur,
dyrygentem zaś Wilhelm Trzaskalik. Z czasem pałeczkę dyrygencką przejęli:
Rudolf Bura, Leon Molenda, Maksymilian Ramik, Karol Urbańczyk oraz Rudolf
Wojnar. Chór „Echo” prezentował wysoki poziom artystyczny. Niestety okupacja
hitlerowska spowodowała, że praca chóru została przerwana. Wojna rozproszyła
ludzi po świecie, wielu chórzystów zginęło w obozach zagłady, wielu na polach
bitewnych drugiej wojny, a wielu nie powróciło w swoje strony, lecz zostali
tam, gdzie ich losy tych tragicznych czasów rozrzuciły. Chórzyści, którzy
szczęśliwie powrócili, zaczęli kontynuować pracę na niwie śpiewaczej. Znowu w
tym przepięknym zakątku ziemi śląskiej zabrzmiała polska pieśń i polska mowa.
Przy okazji wspaniałego jubileuszu chcemy wspomnieć tych dyrygentów, dzięki którym praca chóru mogła być
kontynuowana. Byli to: Rudolf Wojnar, Tadeusz Gajger, Franciszek Szybka i
Alojzy Kunschke.
Chór »Hejnał« z Frysztatu
Chór założono w roku 1935. Pierwszym prezesem
został Henryk Hanus, zaś dyrygentami byli kolejno: Franciszek Klus, Karol
Kraina i ks. Józef Nowak. Działalność chóru przerwał wybuch drugiej wojny światowej.
Dopiero zakończenie działań wojennych w roku 1945 pozwoliło tym, co powrócili z
„teatrum bellum”, znowu rozpocząć pracę społeczną, śpiewać, tańczyć, uczęszczać
do polskich szkół. Społeczeństwo polskie zaczęło się coraz bardziej
aktywizować. Do najbardziej aktywnych na terenie Frysztatu należeli: Karol
Gąsior, Ludwik Gil, Józef Jackiewicz, Antoni Kondziołka, Franciszek Macura,
Adolf Pruski, Józef Szyja.
Koncert w ramach zacnych 100. urodzin. Fot. Łukasz Klimaniec
Chór męski „Hejnał” wznowił powojenną
działalność pomimo utrudnień ze strony ówczesnych władz, gdy tuż po wojnie z
pisemną prośbą zwracali się o pozwolenie w imieniu drużyny harcerskiej we
Frysztacie, panowie Antoni Kondziołka i Józef Szyja, otrzymując kilkukrotnie
negatywne stanowisko w tej sprawie. Śpiewanie w końcu rozpoczął pod batutą
Karola Gąsiora. Następnie przez długie lata chór prowadził dyrektor polskiej szkoły podstawowej we Frysztacie – Franciszek Chowaniec. Dorywczo z chórem
pracowali: Wanda Molinkówna (Kondziołka) oraz Józef Wierzgoń. Po nich pałeczkę
dyrygencką przejął Alojzy Kunschke, który przez pewien okres czasu był też
dyrygentem chóru „Echo”. Właśnie wtedy nastąpiła fuzja obu chórów w jedno ciało
śpiewacze. Zrodził się wtedy chór męski „Hejnał-Echo”. Stało się tak na
przełomie lat 1964-1965. Dyrygenturę objął wtedy Józef Foltyn, a prezesem
został Edward Salamon.
Chór „Hejnał-Echo” uczestniczył w konkursach i
przeglądach chórów organizowanych przez Zrzeszenie Śpiewaczo-Muzyczne oraz
przez PZKO. Dwukrotnie reprezentował śpiewactwo zaolziańskie na Festiwalu
Światowych Chórów Polonijnych w Koszalinie (1979, 1985). Chór męski jest też
laureatem Konkursu Gwarków w Tarnowskich Górach, dawał koncerty w zamku pszczyńskim, w Otmuchowie (Lato Kwiatów), w Nysie, Grodkowie, w Rudach,
Lądku-Zdroju, w Katowicach (Trojok Śląski), a także w Raciborzu i Jastrzębiu
Zdroju (IV Międzynarodowy Festiwal Chórów im. Ks. Alnzelma Skrobola).
Za swoją działalność otrzymał m.in. odznaczenia
PZKO wszystkich stopni oraz „Złotą odznakę z laurem” Zarządu Głównego Polskiego
Związku Chórów i Orkiestr w Warszawie. Chór zdobył również wiele medali i
dyplomów krajowych i zagranicznych. W roku 2021 nasz chór otrzymał za
osiągnięcia na rzecz popularyzacji polskiej kultury od ministra kultury RP
srebrny medal Gloria Artis. Repertuar chóru zawsze był i do dziś jest
różnorodny. Składają się na niego pieśni ludowe, artystyczne, sakralne oraz
kolędy. Obecnie chór liczy około 20 członków.
Po odejściu wielce dla chóru zasłużonego
dyrygenta Józefa Foltyna, który prowadził go najdłużej, przez krótkie okresy
czasu prowadzili chór absolwenci, a poźniej wykładowcy Filii Uniwersytetu
Śląskiego w Cieszynie. Byli to: Zbigniew Niemczyk (1985-1992) oraz Adam
Szczygielski (1993-1995). Potem chór zdobywał laury pod batutą dyrygent Jadwigi
Karolczyk. Prezesami byli od początków połączonego chóru pod nazwą „Hejnał-Echo”: Antoni Kondziołka, Edward
Salamon, a po długoletnim stażu na tym stanowisku Brunona Pieczki byli to Tadeusz
Kondziołka, następnie Janusz Raszyk przez bardzo długi czas aż do roku 2021,
kiedy to przejął funkcję w czasie stuletniego jubileuszu chóru nasz
dotychczasowy prezes Kazimierz Kondziołka.
Trudny okres z »happy endem«
Dalsze lata były trudnym okresem dla zespołu,
który borykał się z różnymi problemami, szczególnie zaś z brakiem stałego
dyrygenta. Przez pewien okres chórem dyrygowały Halina Krainowa (1996-1998) i
Jadwiga Karolczyk (1998-2003). Kilka prób prowadzili: Brunon Rygiel, Józef
Wierzgoń, Teofil Gatnar i Alojzy Suchanek. W chwilach, kiedy naprawdę zabrakło
dyrygenta, pałeczkę dyrygencką zawsze chętnie i z poświęceniem obejmowała nasza
wspaniała akompaniatorka Wanda Miech. Jej to wielka zasługa, że chór w czasie
owej posuchy dyrygenckiej nigdy nie zaprzestał swej działalności.
Wanda Miech współpracowała z chórem jako
akompaniatorka nieprzerwanie, bardzo ofiarnie przeszło 40 lat. Dlatego należą
jej się serdeczne i gorące podziękowania, że z nami tak długo wytrwała.
„Hejnał-Echo” jest jednym z dwóch chórów męskich na Zaolziu. Fot. Łukasz Klimaniec
W roku 2004 r. przejął funkcję dyrygenta Andrzej
Szyja. Był on zarazem członkiem rodzimego MK PZKO w Karwinie-Frysztacie. Chór
znów nabrał nowego wigoru i zaczął podnosić swój poziom. W roku 2023 pan
Andrzej zaskoczył chórzystów, niespodziewanie kończąc współpracę. Znów nasz
chór został bez dyrygenta. Po okresie stabilizacji zarząd chóru został postawiony
w sytuacji dość rozpaczliwej, zmuszony szukać nowego prowadzącego. Wrażliwi na
piękno śpiewu i obdarzeni dobrymi głosami chórzyści poprawili swój udział w
cotygodniowych spotkaniach na próbach. Wyćwiczono nowe pieśni, powtarzano stary
repertuar. Zaczęła się powiększać liczba występów i to nie tylko w bliskiej
okolicy, ale było też kilka występów w Polsce. Szeregi chórzystów powiększyły
się o kilku nowych członków. Tu się należą podziękowania dla Wiesława Farany,
który biorąc odpowiedzialność w ważnej sprawie, prowadził dyrygencko chór przez
okres „bezkrólewia”, nie pozwalając zaprzepaścić trendu zwyżkowego w
działalności kolegów-śpiewaków. Tym samym poświęcenie Wiesława Farany dało czas
zarządowi na prowadzenie poszukiwań nowego dyrygenta. Poszukiwania udały się nad
wyraz dobrze i od roku 2024 prowadzi nasz chór absolwent wydziału artystycznego
UŚ w Cieszynie ze specjalizacją na dyrygenturę chóralną i emisję głosu, teraz
już nasz serdeczny kolega, Mikołaj Blikhar. Ma za sobą również studia podyplomowe
na UJ w Krakowie i Akademii Muzycznej w Bydgoszczy, bo jak mówi, muzyka i śpiew
chóralny to jego pasja.
Śpiew to pasja na całe życie
Chór „Hejnał-Echo” jako jedno ciało śpiewacze
występuje i spotyka się na próbach już przeszło 55 lat. Większa część
chórzystów przekroczyła już wiek emerytalny. Pomimo trudności uwarunkowanych
wiekiem, w chórzystach pozostaje wielkie zamiłowanie do pieśni chóralnej i
spotkań na próbach. Dzięki temu na próbach panowie są na luzie i z uśmiechem, z radością uczestniczą w wydarzeniach.
Całokształt czynności spoczywa na barkach zarządu
chóru, który przez długi okres prowadził prezes Janusz Raszyk, a
od roku 2021 nowy już prezes Kazimierz Kondziołka. Zarząd chóru umawia i
załatwia wszelkie występy, w kraju i zagranicą.
Chór może poszczycić się koncertami kolęd w
Wodzisławiu Śląskim oraz koncertem na śpiewaniu Czesko-Polskim w Wodzisławiu, jak
również koncertami w ramach Maju nad Olzą na rynku we Frysztacie czy też
śpiewaniem kolęd w kościele parafialnym we Frysztacie, w drewnianym kościółku w
Piotrowicach i w wielu innych miejscach.
Dużym wrażeniem dla chóru było koncertowanie w krzywym kościele w
Karwinie-Kopalniach. Ekscytację przeżyliśmy będąc zaproszeni do Pragi przez
senatora RC Andrzeja Febra do występu w ramach Valdsztejnskiego Lata w Senacie RC.
Z radością i zadowoleniem chór przyjmuje
możliwość występów w rodzimym Kole PZKO w Domu Polskim we Frysztacie na
imprezach z okazji Dnia Matki czy na Pożegnaniu Lata. Corocznie śpiewa
kolędy na wigilijce frysztackiego koła PZKO, dajemy też regularne koncerty w
kościołach wykorzystując swój repertuar sakralny.
W roku 2021 zarząd chóru wraz z zarządem Koła
PZKO we Frysztacie podjął się trudnego zadania – przygotowania jubileuszu
100-lecia chóru. Udało się bardzo, bardzo dobrze.
Jubileuszowy koncert w uroczystej oprawie. Fot. Łukasz Klimaniec
W roku 2025 obchodzimy rocznicę 105 lat
istnienia chóru. Z tej okazji i nie tylko warto przypominać o wielu
chórzystach, dyrygentach, działaczach na niwie śpiewactwa, którzy poświęcali i
nadal poświęcają swój czas i siły, by polska pieśń brzmiała w pełnej krasie na
naszej ziemi zaolziańskiej, niosąc przekaz naszych przodków, że gdzie my, tam
polska brzmi pieśń i mowa. Chór to najbardziej demokratyczna forma muzyki, to
podstawa szerzenia kultury muzycznej w najszerszych kręgach społeczeństwa. Chór
to zbiorowa służba pieśni będącej syntezą słowa i melodii. Słowa wyrażają nasze
myśli i dążenia, melodia zaś zapala serca i wzbudza uczucia, które są bodźcem
do urzeczywistnienia myśli w tych słowach zawartych.
Dziś prowadzą działalność na naszym terenie
już tylko dwa chóry męskie: „Gorol” i „Hejnał-Echo”. Na pewno warto zadbać o
ich jak najdłuższy byt na naszym Śląsku Cieszyńskim. Cieszymy się na spotkanie z publicznością z
okazji naszych najbliższych koncertów, a to z okazji świąt Bożego Narodzenia –
kolędowania.
Tadeusz Kondziołka