No i jest temat. Idealny wręcz, kiedy cały świat obchodzi Międzynarodowy Dzień Dziecka. Słodkie święto wszystkich pulchnych bobasów, krnąbrnych przedszkolaków i sumiennych uczniów, dzieci sytych i głodujących, czarnoskórych, białoskórych i żółtoskórych, jedynaków w ciuchach w cenie małego auta i sierot wychowywanych w domu dziecka, dla których własność prywatna jest absolutnie pojęciem względnym. Kto z nich ma bardziej prawo żyć?
Czytaj więcej »»