czwartek, 21 sierpnia 2025
Imieniny: PL: Franciszka, Kazimiery, Ruty| CZ: Johana
Glos Live
/
Nahoru

Nasz Głos: Pandemia w Sieci | 04.06.2020

O ile koronawirus daje nam ostatnio trochę odpocząć, nowa pandemia panoszy się na całego w sieci. 

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 30 s
Fot. Norbert Dąbkowski/pixabay.com
 
 
Jednym z najważniejszych pojęć w kontekście pandemii koronawirusa, a właściwie jej wygasania, jest współczynnik reprodukcji wirusa. W Republice Czeskiej już dawno spadł poniżej 1, w Polsce w wielu województwach także, gorzej na Śląsku, gdzie wykrywane są kolejne ogniskach w kopalniach. Oznacza to w skrócie tyle, że jeden chory nie jest w stanie zarazić nawet jednej osoby. Czyli jest może nie idealnie, ale na pewno lepiej niż jeszcze miesiąc, dwa miesiące temu. 

O ile jednak koronawirus daje nam ostatnio trochę odpocząć, nowa pandemia panoszy się na całego w sieci. Tam współczynnik reprodukcji wynosi nawet... 10. Kilka dni temu „zahaczył” mnie na Facebooku mój redakcyjny kolega, Janusz Bittmar. Codziennie przez 10 dni musiał wskazać płytę, która go ukształtowała i jednocześnie wskazać 10 osób, które zrobią to samo. Przyznaję, dałem się wciągnąć. Wrzuciłem pierwszą płytę Starego Dobrego Małżeństwa i... wysiadłem z tego pociągu. Doszedłem do wniosku, że wszelkiego rodzaju „łańcuszki szczęścia” nie dla mnie. Jak ktoś chce się bawić, nie ma sprawy. Jak mówi moja żona, „nie mój cyrk, nie moje małpy”.

W przypadku „łańcuszków szczęścia” możliwości są nieograniczone. Dziś na Facebooku trzeba pokazać okładkę ulubionej płyty, książki czy serialu, jutro być może pięć drzew, które wpływają na mnie kojąco, za miesiąc 10 potraw, po których mój żołądek jest pełny, a pewnego dnia może ktoś wpadnie na pomysł, żeby pochwalić się zdjęciami naszych byłych partnerów. A na koniec perełka: dlaczego nie urządzić pokazu kart płatniczych? Na przykład z hasłem: wskaż 10 transakcji, które wstrząsnęły twoim portfelem w ostatnim dziesięcioleciu.

Tak samo nie mogę już słuchać kolejnych piosenek na nutę rapu, w ramach akcji #Hot16Challenge2. Chodzi o materiały wideo, w których różne osoby wykonują tak zwaną „szesnastkę”. Musi to być 16 wersów pod dowolny podkład muzyczny najczęściej spotykany wśród utworów hip-hopowych, a żeby „wirus” mógł się szerzyć dalej, trzeba nominować kolejnych wykonawców. Celem akcji jest zbiórka na polskie szpitale. Czy nie prościej byłoby po prostu przelać kasę, niż kompromitować się na wizji – oprócz naprawdę udanych wykonów, jest mnóstwo zwykłej amatorszczyzny. Już sam prezydent Andrzej Duda, który jako jeden z pierwszych włączył się do akcji, dał nam przykład, jak... rapować nie mamy. 




Może Cię zainteresować.