piątek, 30 maja 2025
Imieniny: PL: Ferdynanda, Gryzeldy, Zyndrama| CZ: Ferdinand
Glos Live
/
Nahoru

Zdaniem Witolda Kożdonia: Nieprzewidywalny klimat | 30.06.2021

Cofające się w Alpach lodowce odsłaniają wejścia do jaskiń, w których badacze znajdują ślady bytności człowieka. Do tego powszechnie wiadomo, że na Śląsku w średniowieczu uprawiano winorośl. Ostatecznie śląskie wina przegrały z winami morawskimi i węgierskimi, ale wygląda, że kiedyś musiało być u nas znacznie cieplej. Tylko czy naszą część Europy pustoszyły trąby powietrzne albo zalewały tzw. powodzie błyskawiczne?

Ten tekst przeczytasz za 1 min. 45 s
Fot. Norbert Dąbkowski/canva.com
 

Pamiętam, że będąc dzieckiem chodziłem na roraty w śniegu i przy trzaskającym mrozie. Dziś szansa na białe święta Bożego Narodzenia czy białego Sylwestra jest minimalna, a bez armatek śnieżnych raczej w Beskidach nie pojeździmy na nartach. Za to pogoda robi się bardzo gwałtowna. Burze to nieodłączny element lata, jednak te, z którymi mamy do czynienia dziś, znaczenie się różnią od ulew sprzed kilkudziesięciu lat. Naukowcy przekonują, że współczesne deszczowe nawałnice nabrały na sile, a ich „wydajność” bardzo mocno wzrosła. Potężne orkany nawiedzają zresztą Europę nawet zimą. W efekcie kataklizmu, który dawniej zdarzał się raz na sto lat, dziś możemy się spodziewać raz na lat kilkanaście. 

Dziś nikogo nie trzeba już przekonywać, że klimat robi się bardzo nieprzewidywalny. Pogodowe ekstrema stają się codziennością, a nasi strażacy walczą nie tylko z ogniem, ale także z wodą, wiatrem czy śniegiem. Tyle że my sami dokładamy cegiełkę do tego „dzieła”. Uszczelniliśmy na przykład nasze miasta, w konsekwencji nawet kilkugodzinny deszcz może skutkować paraliżem ruchu na ulicach albo zalaniem dziesiątek piwnic, garaży czy samochodów. Niestety współcześnie stale musimy być gotowi na skutki ekstremalnych zjawisk pogodowych. Czasy, kiedy takie obrazki pokazywała jedynie telewizja, odeszły w przeszłość. Oczywiście nie dotknie nas trzęsienie ziemi czy wybuch wulkanu, ale niedawna trąba powietrzna na Morawach pokazuje, że na Śląsku wcale nie możemy spać spokojnie. Bo wyobraźmy sobie, że podobny pogodowy armagedon nie rozpętuje się nad małymi miejscowościami na morawsko-słowackim pograniczu, ale nad Hawierzowem czy Ostrawą...



Może Cię zainteresować.