Walka o każdy centymetr tafli. Tak wyglądała batalia na szczycie Tipsport Ekstraligi pomiędzy Trzyńcem a Brnem. Stalownicy pokonali u siebie Kometę 4:1.
Po raz kolejny w barwach Trzyńca zagrał polski napastnik Aron Chmielewski. Gwiazdą meczu był jednak jego były kolega z czwartego ataku, Erik Hrňa. Jego bramka na 2;0 wniosła spokój w poczynania zespołu, Kometa tymczasem musiała zmienić swoje plany taktyczne. - Pojedynki z Kometą zawsze trzymają w napięciu. Bardzo chcieliśmy wygrać, żeby odbić atakujące nas kluby w tabeli - stwierdził Hrňa. - To była ciężka przeprawa, ale ze szczęśliwym końcem - zapewnił napastnik, który w piątek zaprezentował się w trzeciej formacji obok Marosza i Petružálka. .
W tabeli ekstraligi Stalownicy w fotelu lidera wyprzedzają Liberec, różnica pomiędzy pierwszym a drugim zespołem wynosi jednak zaledwie punkt. W niedzielę podopieczni trenera Vladimíra Kýhosa zmierzą się na wyjeździe z Hradcem Kralowej (17.00).