Hokeiści Trzyńca są o krok od zakończenia sezonu. W fazie wstępnej play off przegrywają ze Zlinem 1:2, który w piątek w Werk Arenie może postawić "kropkę nad i".
Stalownicy w kolejnym nerwowym meczu ze Zlinem nie ustrzegli się dziś błędów indywidualnych, ulegając Baranom 2:3 w dogrywce. - Nasze kiksy zaważyły na losach tego spotkania. Takie błędy w ekstralidze nie powinny się zdarzać - stwierdził trener Trzyńca, René Mucha. Katem Stalowników został w czwartek Holík, który w gladiatorskiej wymianie ciosów skompletował hat tricka. Złotego gola Holík zdobył w dogrywce. Na listę strzelców gospodarzy wpisali się Tybor (33) i Pechanec (39). - Nerwy są ogromne, bo nikt nie chce zamiawiać jeszcze urlopu. We wtorek szczęście uśmiechnęło się do Trzyńca, dziś to my mieliśmy więcej szczęścia w kluczowych chwilach - skomentował wygraną trener Zlina, Rostislav Vlach. Piątkowa walka w Werk Arenie rozpoczyna się o godz. 17.20.