Piłkarze Karwiny wymęczyli dziś w barażach zwycięstwo 2:1 nad drugoligową Jihlawą. W niedzielnym rewanżu na Wysoczyźnie będzie gorąco jak w piekle.
Karwiniacy, którzy po pierwszej połowie prowadzili 2:0 po bramkach Guby i Lingra, w drugiej odsłonie stanęli. Szarpany, nerwowy futbol przełożył się na błędy, które ambitnie grający drugoligowiec wykorzystał tylko raz - strzelając kontaktowego gola po błędzie Čoliča. - Właśnie tak wyglądają mecze barażowe. Nikt nie chce popełnić błędu i paradoksalnie wszyscy je popełniają. Zagraliśmy nerwowo, ale ważne, że zdołaliśmy wygrać. Rewanż w Jihlawie zapowiada się emocjonująco - skomentował spotkanie trener Karwiny, František Straka.
Do meczu wrócimy w piątkowym, papierowym wydaniu gazety. Dołączymy również analizę i głosy z karwińskiej szatni przed kluczowym meczem w Jihlawie.