poniedziałek, 14 kwietnia 2025
Imieniny: PL: Bernarda, Martyny, Waleriana| CZ: Vincenc
Glos Live
/
Nahoru

Wędrynia: Udane polonijne mistrzostwa w tenisie. Zaolziacy bardzo widoczni! | 06.04.2025

W hali Vitality w Wędryni, w miejscu, gdzie w zeszłym roku rozegrano mecz Pucharu Davisa pomiędzy tenisistami RC a Izraela, odbyła się III edycja Polonijnych Halowych Mistrzostw Świata w Tenisie Ziemnym. Na wysokości zadania stanęli od czwartku do niedzieli zarówno organizatorzy z PTTS „Beskid Śląski”, jak też polonijni tenisiści. Najwięcej finałowych zwycięstw, trzy, zgarnęła w turnieju Vanesa Zichlarzowa, reprezentująca w mistrzostwach Zaolzie.

Ten tekst przeczytasz za 4 min. 30 s
Fot. Norbert Dąbkowski

W czterodniowej imprezie spotkali się polonijni tenisiści z Litwy, Austrii, Niemiec, nie zabrakło też potężnej grupy Zaolziaków. Wszyscy w superlatywach wypowiadali się na temat organizacji wydarzenia, zakwaterowania i programu przygotowanego na godziny wieczorne po zakończeniu sportowej części rywalizacji.

– Ten turniej to nie tylko walka o medale na korcie, to również integracja, wspólne biesiady, wymiana doświadczeń polonijnych i snucie planów na przyszłość – powiedział „Głosowi” Arnold Sikora, szef turnieju, na co dzień wiceprezes PTTS „Beskid Śląski”. Sędzia główny Roman Sikora ze swoim zespołem szybko i sprawnie przygotował turniejową drabinkę, wyłonioną po czwartkowych pojedynkach grupowych. Kluczowe mecze rozegrano na czterech świetnie przygotowanych kortach w piątek, sobotę i niedzielę.

W sztabie organizacyjnym wszystko gra.

Można po raz kolejny napisać, że w tym turnieju nie zawodzą faworyci. W poszczególnych kategoriach najdalej dochodzili w drabince zazwyczaj tenisiści, którzy już wcześniej stawali na podium w tym turnieju. W kategorii mężczyzn w przedziale wiekowym 16-45 lat ze zwycięstwa radował się reprezentant gospodarzy Tadeusz Łakota, który w finale singla pokonał reprezentanta Polonii Litewskiej, Erwina Szutowicza, 6:2. Wszystkie pojedynki w ramach wędryńskich mistrzostw odbyły się tylko na jeden zwycięski set, na dłuższą rywalizację nie pozwalała klamra czasowa. Kto zagapił się więc w pierwszych gemach, z trudem odrabiał już później stratę. – Przyjechałem do Wędryni z dużymi ambicjami. W tenisa gram regularnie u nas w Wilnie, zaraziłem pasją do tego pięknego sportu całą rodzinę – zdradził nam Erwin Szutowicz.

Erwin Szutowicz (z lewej) przyjechał do Wędryni z Wilna.

Zacięta rywalizacja towarzyszyła też finałowej walce w kategorii mężczyzn 46-59, gdzie w finale zmierzyli się ze sobą reprezentant gospodarzy Bogdan Piwko i Maciej Stefański z Polonii Niemieckiej. Stefański obronił tytuł sprzed roku, wygrywając w finale 6:1. W męskiej kategorii plus 60 lat finał był wyłącznie zaolziański – Arnold Sikora pokonał na korcie po pięknej walce Tadeusza Farnego 6:3. Poza finałem znalazł się zaś jeden z głównych faworytów, Włodzimierz Siudek z Austrii, wyeliminowany w półfinale przez Farnego 7:5. Organizatorzy przygotowali też najstarszą kategorię plus 70 lat, udowadniając dobitnie, że w tenisa można grać z powodzeniem nawet w zaawansowanym wieku. W tej rywalizacji triumfował Ryszard Nowotka, pokonując w finale Lecha Kaszyńskiego 7:5.

Fragment jednego z wielu zaciętych deblów. 

Efektowny i wizualnie estetyczny tenis pokazała w trzeciej edycji turnieju, jak zawsze zresztą, płeć piękna. Debiut okraszony potrójnym zwycięstwem zaliczyła w Wędryni w kategorii 16-42 Vanesa Zichlarzowa. Zaolzianka, grająca w tenisa wyczynowo w karwińskim klubie i uczestnicząca regularnie w turniejach młodzieżowych w Polsce, gładko awansowała do finału singla, w którym równie gładko uporała się z Katariną Lubecką 6:1. – Jestem pod dużym wrażeniem całego turnieju. Postanowiłam spróbować szczęścia właśnie w Wędryni, po pozytywnych doświadczeniach z igrzysk polonijnych – zdradziła nam sympatyczna dziewczyna (wywiad z trzykrotną triumfatorką w piątkowym numerze). Oklaski na stojąco towarzyszyły też finałowej walce w kategorii plus 42 pomiędzy reprezentantkami gospodarzy, Jolaną Šlezarową a Karin Farną. Atut własnego boiska lepiej wykorzystała w finale Šlezarowa.

Vanesa Zichlarzowa w przerwie pomiędzy meczami relaksowała z laptopem.

Podział na kategorie wiekowe nie obejmował natomiast gry mieszanej, w której triumf święcił litewsko-zaolziański duet Erwin Szutowicz, Vanesa Zichlarzowa. Pokonaną parą w zaciętym finale miksta (1:6) był duet Radek Borski, Barbara Cieślarowa. Czterech tenisistów na jednym korcie to również znak rozpoznawczy debla – w nim w tegorocznej odsłonie mistrzostw najlepiej spisała się para Robert Cieślar, Tadeusz Łakota, pokonując duet rodzinny ojciec-syn w składzie Arnold Sikora i Roman Sikora. Wśród kobiet sukces święciła para Vanesa Zichlarzowa, Renata Boris, wygrywając z Jolaną Šlezarową i Katariną Lubecką.



Może Cię zainteresować.