Wojewódzcy strażacy odnotowali piewsze pożary już w okresie adwentu. W dwóch mieszkaniach – najpierw w Opawie, a potem we Frydku-Mistku przyczyną pożaru stały się płonące świece na wieńcach adwentowych. W jednym przypadku chodziło o brak wyobraźni, w drugim o chwilę nieuwagi.

Wedługrzecznika Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Ostrawie, Petra Kůdeli,największe ryzyko pożaru w domach i mieszkaniach stwarza teraz Betlejemskie Światło Pokoju, które zgodnie z tradycją powinno płonąć non stop aż do Wigilii Narodzenia Pańskiego. – Tu należy zachować szczególną ostrożność. Jeżeli nie posiadamy specjalnego wazonu lub metalowej lampki z przeszklonymi ściankami, wystarczy, kiedy światło włożymy do zwykłego 4-litrowego słoika – radzi Kůdela, dodając, że chociaż chodzi o piękną tradycję, to na pierwszym miejscu zawsze powinno być bezpieczeństwo i zdrowie ludzi.

Z rozwagą, zgodnie z zaleceniami strażaków, należy również wybierać miejsce, gdzie postawimy świecę nawet wtedy, kiedy jesteśmy w domu. W związku z tym, że jeszcze w odległości dziesięciu centymetrów od płomienia temperatura powietrza dochodzi do 200 st. Celsjusza, świecy nie należy stawiać do lampek wykonanych z tektury, segmentów mebli, w pobliżu firanek, zasłon i innychmateriałów tekstylnych oraz żywych choinek lub gałązek. Wystarczy powiew, a łatwopalne materiały zaczynają płonąć. Jeżeli natomiastświece są częścią stroika lub innej dekoracji świątecznej, najpierw należy się przekonać, czy są dobrze przymocowane na metalowej podstawce i nie mogą się przewrócić. Pod żadnym pozorem nie należy teżzostawiać płonącej świecy samej w pomieszczeniu. Nawet na „moment”, kiedy idziemy „tylko” zagotować wodę do kuchni lub skorzystać z łazienki.