Mieszkańcy Czeskiego Cieszyna mają kolejny powód do narzekania. Nie dość, że z powodu prac na kolei trudniej jest przejść przez przejście podziemne pod dworcem kolejowym, to od wtorku nie można korzystać z drugiego tunelu pod torowiskiem, przy ulicy Głównej. Robotnicy przecięli rury wodociągowe i przejście zwane Demellochem zalała woda.
Wszystko zaczęło się we wtorek przed południem. Najpierw dwóch czy trzech znajomych mieszkających przy czeskocieszyńskim rynku pytało, czy nie mamy w redakcji bliższych informacji z ratusza, bo w ich domach przestała lecieć woda z kurków. Po chwili znajomy z Polski w drodze do Kancelarii Kongresu Polaków poinformował nas, że nie można korzystać z Demellochu i trzeba nadłożyć drogi albo pod wiaduktem przy ulicy Wiaduktowej lub przez tunel pod dworcem i przez drugi peron i torowisko na ulicę Jabłonkowską. Wkrótce zaś władze miasta poinformowały mieszkańców o sytuacji w internecie i poprzez miejski system ostrzegania.
– We wtorek, w trakcie prac związanych z modernizacją korytarza kolejowego, podczas montowania ekranów akustycznych, doszło do awarii sieci wodociągowej w okolicach Demellochu – poinformował nas wiceburmistrz Czeskiego Cieszyna, Stanisław Folwarczny. – Na szczęście przerwa w dostawach wody, która objęła centrum miasta, trwała krótko, bo pracownikom spółki Północnomorawskie Wodociągi i Kanalizacje udało się szybko podłączyć rury wodociągowe do innej sieci i z zaopatrzeniem centrum w wodę nie powinno już być problemów. Z tym, że do przerwania rur doszło na dużej głębokości i usunięcie awarii potrwa co najmniej pięć dni. Woda nadal więc zalewa Demelloch i chociaż strażacy starają się ją wypompowywać, przejście musieliśmy zamknąć. Nie będzie z niego można korzystać aż do niedzieli – dodał wiceburmistrz.