Dzwony kościoła katolickiego w Suchej Górnej nigdy nie miały długiego życia, a paradoksalnie najdłużej przetrwały te, który miały być tylko prowizorycznym rozwiązaniem. Te jednak już też dosługują. Dlatego potrzebne są nowe.
– Po wojnie w wieży kościoła św. Józefa powieszono trzy dzwony żelazne, które miały na pewien czas zastąpić dzwony skonfiskowane przez okupantów. I chociaż miały służyć tylko jako prowizorka, wiszą tam do dziś – wyjaśnia proboszcz górnosuskiej parafii, ks. Mirosław Kazimierz. Jak dodaje, dzwony te nie mają odpowiedniego brzmienia, a co gorsza w każdej chwili mogą się rozsypać. – Dlatego postanowiliśmy już dalej nie zwlekać i zamówić nowe dzwony. Chcemy, by ich dźwięk zabrzmiał najpóźniej w Święta Bożego Narodzenia – zaznacza proboszcz, który w tym celu skontaktował się już z pracownią ludwisarską w Przemyślu.
Inicjatorzy nowych górnosuskich dzwonów chcą, żeby stanowiły swoiste zwieńczenie historii miejscowego kościoła, jednocześnie odzwierciedlając jego teraźniejszość. Z tym wiążą się nazwy nowych dzwonów, których propozycje w ciągu ostatnich kilku miesięcy zgłaszali sami wierni.
– Po podliczeniu głosów okazało się, że prym wiodą imiona św. Józef, który jest patronem naszej parafii, i św. Jadwiga, patronka Śląska. Nazwa trzeciego dzwonu pozostaje nadal otwarta – zaznacza ks. Kazimierz, dodając, że w grę mógłby wchodzić np. św. Jan Paweł II.
Przed górnosuską parafią stoi jednak poważna inwestycja w wysokości ok. 1 mln koron, na którą nie wystarczą dotychczasowe oszczędności. Dlatego liczy się każda suma, którą osoby związane z górnosuskim kościołem i nie tylko przekażą na konto parafii katolickiej w Suchej Górnej (nr 1721950369/0800 z dopiskiem „dzwony”).