Od poniedziałku w powiecie karwińskim rozpoczynają się tygodniowe ferie. Kto jednak liczył na to, że wolny czas spędzi na nartach, nie ruszając się daleko z domu, będzie raczej zawiedziony. Na beskidzkich stokach pokrywa śnieżna kurczy się bowiem z dnia na dzień.
Część ośrodków narciarskich po obu stronach granicy zakończyła już tegoroczny sezon zimowy. Te największe, jak np. na Białej, Mostach koło Jabłonkowa czy w Mezivodi nadal jednak jeszcze działają. – Chcemy jeździć aż do 2 kwietnia, w przyszłym tygodniu powinny więc wszystkie wyciągi nadal działać – zapewniła nas kasjerka w ośrodku narciarskim na Białej, Jitka Kaděrková. Również Jaroslav Bojko z ośrodka narciarskiego w Mostach koło Jabłonkowa ma nadzieję, że warunki śniegowe pozwolą na to, by zadowolić korzystających z ferii narciarzy i snowboardzistów. – Chociaż białego puchu ubywa, nadal mamy na stoku ciągłą pokrywę śniegu. Jeżeli zatem, zgodnie z obietnicami synoptyków, zamiast deszczu zacznie padać śnieg, w przyszłym tygodniu główna trasa nad hotelem „Grůň” nadal będzie czynna – zaznaczył pracownik mosteckiego ośrodka.