_-_transp.png)
W pierwsze po świętach Bożego Narodzenia niedzielne popołudnie mali i duzi mieszkańcy Suchej Górnej mogli wybrać się na wyprawę w krainę baśni i kolęd. Aktorka Jolanta Bałon i śpiewaczka Beata Czendlik-Šelová zaprosiły ich bowiem do górnosuskiego kościoła katolickiego na trzecią już edycję „Rodzinnego czytania i śpiewania”. Towarzyszyła im przy tym znana postać z książki Carla Collodiego, drewniana kukiełka Pinokio.
– Pierwsze dwa spotkania pod znakiem rodzinnego czytania i śpiewania odbyły się w kościele ewangelickim w Błędowicach, teraz okoliczności losowe skierowały nas do Suchej – powiedziała naszej gazecie Jola Bałon. – Stało się bowiem, że spłonął warsztat stolarski naszego przyjaciela, Romana Krygla, kolegi z ławy szkolnej Beaty, a mojego partnera tanecznego z zespołu „Suszanie” – wyjaśniła Jola. Beata Czendlik-Šelová dodała: – To nas zmobilizowało. Postanowiłyśmy mu pomóc, tak jak wspomagałyśmy innych podczas poprzednich spotkań.
Baśni na tegoroczne spotkanie literacko-muzyczne nie musiały długo szukać. – Bo jaką bajkę mogłyśmy wybrać, gdy chodzi o ratowanie warsztatu stolarskiego? Musiał być drewniany bohater, Pinokio – śmiała się Jola Bałon. To ona czytała małym i dużym słuchaczom, którzy do ostatniego miejsca zapełnili górnosuską świątynię, z kart książki o przygodach niesfornego drewnianego kłamczucha. Natomiast śpiewaczka Beata Czendlik-Šelová, przy akompaniamencie organowym Tomasza Pindóra, umiliła spotkanie najpiękniejszymi polskimi kolędami.