środa, 20 sierpnia 2025
Imieniny: PL: Bernarda, Sabiny, Samuela| CZ: Bernard
Glos Live
/
Nahoru

Pożar gasili przez dwa dni | 03.08.2015

Ponad dobę spędzili w weekend przy pożarze budynku gospodarskiego w Lutyni Dolnej strażacy z Bogumina, Orłowej, Karwiny i okolicy. Obiekt, który zaczął płonąć w sobotę ok. godz. 21.30, udało się dogasić dopiero dzień później, krótko przed północą. Straty szacowane są na niespełna milion koron.

Ten tekst przeczytasz za 1 min. 15 s
Z obiektu pozostały smętne zgliszcza. Fot. ARC Wojewódzkiej Straży Pożarnej

 


Przyczyny pożaru na razie nie są znane. Ogień w obiekcie dawnego gospodarstwa rolnego, który służył obecnie do magazynowania siana i słomy dla koni, zauważyli mieszkańcy sąsiadującego z nim domu mieszkalnego. Na miejsce przyjechało aż siedem jednostek – trzy zawodowe jednostki Morawsko-Śląskiej Straży Pożarnej z Bogumina, Karwiny i Orłowej oraz cztery jednostki strażaków ochotników z Lutyni Dolnej, Lutyni Dolnej-Nerad, Orłowej-Poręby i Piotrowic-Zawady. W czasie, kiedy strażacy dotarli na miejsce, płomienie szalały już wewnątrz całego obiektu oraz na dachu, który stopniowo rozpadał się, zawalając się na przechowywane w środku siano i słomę. Wewnątrz na szczęście nie było ani ludzi, ani bydła.

Ogień udało się szybko opanować, jednak strażaków czekała jeszcze prawie doba wytężonej pracy. Od niedzielnego popołudnia do późnej nocy dogorywające zgliszcza dogaszały jeszcze trzy jednostki strażackie – profesjonaliści z Orłowej oraz dwie dolnolutyńskie jednostki ochotnicze. Co było przyczyną trwającego 26 godzin pożaru? Na to pytanie odpowiedzą wyniki policyjnego dochodzenia. W grę może wchodzić m.in. umyślne zaprószenie ognia.




Może Cię zainteresować.