sobota, 26 kwietnia 2025
Imieniny: PL: Marii, Marzeny, Ryszarda| CZ: Oto
Glos Live
/
Nahoru

Słoneczny festyn w deszczu strugach | 19.06.2017

Ten tekst przeczytasz za 1 min. 60 s
Fot. jot

Po raz pierwszy od trzynastu lat na festyn szkolny w Gródku, który odbył się w minioną sobotę, zawitał rzęsisty deszcz. – Słońce nam dzisiaj nawaliło – skwitował to krótko dyrektor Kazimierz Cieślar. Na szczęście szefuje on „Słonecznej Szkole”, toteż i zabawa przebiegła słonecznie.

 

Wykonawców i zebranych rozgrzały m.in. hiszpańskie tańce przedszkolaków i walka z bykiem. Paweł Zabystrzan z kl. II zaśpiewał marszową piosenkę „Na majówkę”, a towarzyszący mu koledzy, którzy mężnie wędrowali po mokrym podeście, nieoczekiwanie uformowali z siebie efektowną piramidę (tu wędryńscy Gimnaści mogą poczuć na plecach oddech konkurencji). A żeby zrobiło się jeszcze cieplej, to klasowy kolega Pawła, Max Drong z chórkiem uzbrojonych w parasole koleżanek wykonał przebój Golec uOrkiestry „Bo lato rozpala każdego górala”. I chyba na tyle rozpaliło, że zaraz po zakończeniu programu solista wraz z kolegami grał w koszykówkę. A czy da się grać podczas takiej pogody?

– Ten balón jest mokrzejszy, to klejza z ręki i to jest kapke ciężejsze – odpowiedział Max, ale zgodnie chłopcy orzekli, że deszcz im nie przeszkadza. Tymczasem inne dzieci malowały sobie twarze, wyławiały wędką niespodzianki i sprawdzały komu będzie sprzyjało koło szczęścia.

– Będzie pogoda – obwieścił z kolei didżej. – Ale jutro – dodał. Nikomu to już nie przeszkadzało. Wszyscy, łącznie z dyrekcją poszli w tany przy polskiej muzyce z lat osiemdziesiątych. I kiedy z głośnika popłynęła piosenka Mr Zoob-a „Mój jest ten kawałek podłogi”, to wiadomo było, że to ten podest pod namiotem, na którym tańczono. Ogólnie na festynie było ponad czterysta osób co przy takiej pogodzie jest doprawdy imponujące. I śmiało można powiedzieć, że choć z deszczem jeszcze nikt nie wygrał, to jednak mieszkańcy Gródka zremisowali.


Może Cię zainteresować.