Pogotowie Górskie Beskidy interweniowało dziś na nartostradzie w Białej. Na stoku miejscowego ośrodka narciarskiego doszło do śmiertelnego wypadku 48-letniego snowboardzisty.
– Do tragicznego zdarzenia doszło w piątek tuż przed południem. Mężczyzna na snowboardzie zjechał z trasy i uderzył w twardą przeszkodę. Doznał bardzo ciężkich obrażeń, nawet pomimo tego, że miał kask i inne elementy ochronne – wyjaśnił Radim Pavlica, naczelnik beskidzkich ratowników górskich. Ratownicy pełnią służbę na terenie ośrodka narciarskiego i szybko dotarli na miejsce wypadku. Udzielili mężczyźnie pierwszej pomocy, rozpoczynając nawet reanimację.
– Pomagał im lekarz, którzy akurat jeździł na nartach w tym samym ośrodku. Niedługo potem na stoku wylądował helikopter pogotowia lotniczego z Ostrawy, przywożąc lekarza i ratowników – dodał Pavlica. Niestety po pół godzinie prowadzenia reanimacji lekarze stwierdzili zgon. Okoliczności wypadku w tej chwili bada policja.