Mrozy, które nawiedziły nasz region w ub. weekend i utrzymywały się przez cały tydzień, umożliwiły naśnieżanie nartostrad pozbawionych naturalnego śniegu. Nie wszędzie jednak naśnieżanie jest możliwe. Problemem jest bowiem niedobór wody. Jest tak na przykład w przypadku ośrodka narciarskiego Severka w Łomnej Dolnej.
Choć gestor w Nowy Rok uruchomił armatki, do tej pory udało się naśnieżyć tylko niedługą nartostradę pod schroniskiem, na której odbywają się kursy narciarskie. W przyszłym tygodniu, o ile warunki pogodowe pozwolą, zostanie zakończone naśnieżanie nartostrady dla dzieci. O uruchomieniu głównej nartostrady, której długość wynosi 1270 metrów, na razie w ogóle nie ma mowy.
– Naśnieżamy tylko na 10 proc. Korzystamy z wody w potoku, a tej jest mało. Na porządne naśnieżanie potrzebujemy 5 tys. metrów sześciennych wody dziennie. To bardzo dużo, nie możemy takiej ilości pobierać z wodociągu – powiedział „Głosowi Ludu” gestor ośrodka, Marek Przepiora. Dodał, że spółka z Oldrzychowic, która zarządza stacją narciarską, przygotowuje projekt, który powinien zapewnić bardziej obfite źródła wody dla Severki.