Do pierwszego w tym roku groźnego wypadku z udziałem paralotniarza doszło wczoraj w Beskidach. Na Łysej Górze interweniował śmigłowiec pogotowia ratunkowego.
38-letni mężczyzna stracił w piątkowe popołudnie panowanie nad paralotnią i uderzył w drzewo. Służby ratownicze przetransportowały rannego do Szpitala Uniwersyteckiego w Ostrawie. Według słów Lukáša Humpla, rzecznika prasowego służb ratowniczych województwa morawsko-śląskiego, mężczyzna doznał obrażeń klatki piersiowej.