Czeski Cieszyn: na miano gimnazjalisty trzeba sobie zasłużyć | 03.09.2024
Nic
nie jest za darmo. Aby stać się pierwszoklasistą Polskiego Gimnazjum im. J.
Słowackiego w Czeskim Cieszynie trzeba wykazać się wszelakim talentem,
poczuciem humoru, a nawet odwagą. Tegoroczni „bażanci” – bo tak od lat nazywa
się w tej szkole nowych uczniów – potwierdzili we wtorek w parku A. Sikory w
Czeskim Cieszynie, że w pełni zasługują na miano uczniów Polskiego Gimnazjum.
Ten tekst przeczytasz za 2 min. 45 s
Anna Chraścina podbija balonik na taczce.
W
tym roku szkolnym w Polskim Gimnazjum będzie uczyło się w trzech klasach
pierwszych 90 uczniów. Każdy z nich miał we wtorek do zaliczenia kilka
stanowisk sprawnościowych. Nikomu nie darowano ani jednego z nich, walczyć
trzeba było do samego końca. Tradycyjnie był pokaz tańca przed kilkuosobowym
jury składającym się z uczniów i nauczycieli czy wypicie mało smacznego napoju – w tym roku chodziło o
mieszankę soku pomidorowego z kefirem.
Kolejnymi
dyscyplinami były strzał piłką na bramkę, tor przeszkód, który należało pokonać
z zawiązanymi oczami dzięki ustnej nawigacji kolegi, bieg wokół pnia drzewa
oraz wykonywany również w parach slalom z taczką, na której siedząca osoba
musiała podczas całej jazdy podbijać dmuchany balonik tak, aby nie upadł na
ziemię.
– Dla
mnie są najtrudniejsze te wszystkie dyscypliny zręcznościowe, bo bardziej
jestem intelektualistką. Nie zrażam się jednak, bo bardzo lubię tego rodzaju
aktywności towarzyskie. Uważam, że taka zabawa nas jednoczy. Myślę, że inne
szkoły raczej tego nie mają i pod tym względem nasza szkoła się wyróżnia –
zwierzyła się „Głosowi” Anna Chraścina z klasy 1c. Od razu zaznaczyła jednak,
że jeśli ona będzie organizować podobną imprezę za trzy lata, to prawdopodobnie
pojawi się na niej również algebra.
Dla Filipa
Wesołowskiego z klasy 1a, który pochodzi ze Lwówka Śląskiego niedaleko
Wrocławia, wtorkowe powitanie pierwszoklasistów odbywające się z udziałem całej
szkoły – uczniów i nauczycieli – było zgoła nowym, nieznanym przeżyciem. – To,
że trafiłem do Polskiego Gimnazjum w Czeskim Cieszynie, jest wynikiem dużej
liczby przeprowadzek. Przez jakiś czas mieszkałem w Ostrawie i stamtąd
dojeżdżałem do szkoły do Suchej, potem przeprowadziliśmy się do Cieszyna. To,
co przygotowano tutaj dla nas, jest po prostu świetne. Mega mi się tutaj podoba,
choćby ze względu na sam kolektyw. Chodziłem do wielu szkół i nigdy nie było
czegoś takiego na powitanie – zachwycał się chłopak.
Nie
tylko wtorek, ale również kolejne dni służyć będą integracji uczniów, którzy w
poniedziałek rozpoczęli swoją edukacyjną przygodę z czeskocieszyńskim Polskim
Gimnazjum. Od środy do końca przyszłego tygodnia poszczególne klasy pierwsze a,
b i c będą uczestniczyły w trzydniowych kursach adaptacyjnych. Każda z nich
spędzi też jedno popołudnie na orłowskich Obrokach, gdzie w 1909 roku
wzniesiono polskie Gimnazjum Realne im. Juliusza Słowackiego.