Zabudowana powierzchnia strefy przemysłowej na karwińskim brownfieldzie ma wynosić 33 ha. Wysokość inwestycji ma przekroczyć 25 mld koron, a liczba oferowanych przez nią miejsc sięgnąć nawet 4,5 tys.

– Podkreślam, że witamy w naszym regionie rozwój stref przemysłowych. Musi jednak chodzić o strefy z wartością dodaną, a nie o magazyny lub montownie – zaznaczył hetman morawsko-śląski Josef Bělica. Dodał, że projekt pozwoli na łączenie biznesu z ochroną zabytków oraz możliwościami edukacji i odpoczynku na terenach, gdzie w przeszłości wydobywano węgiel.

– Zapewniam was, że krzywy kościół nie będzie się wyrównywał ani burzył. Podobnie pozostałe budynki oraz zabytkowe obiekty nie zostaną poszkodowane poprzez działalność przemysłową tej inwestycji – dodał Bělica. Najbliższy punkt projektu będzie dzielić od świątyni odległość 400 metrów oraz izolacyjny pas zieleni.

Tereny w Karwinie-Kopalniach są w planach zagospodarowania przestrzennego już od dwudziestu lat przeznaczone do celów powstania strefy przemysłowej.