Sceny jak żywcem wyjęte z filmu "Krokodyl Dundee" rozegrały się na brzegu Olzy w Czeskim Cieszynie. Strażacy wyłowili z rzeki... sześciometrowego pytona. Niestety egzotyczny wąż był już martwy.
O zdarzeniu poinformował we wtorek dziennikarzy Petr Kůdela, rzecznik prasowy wojewódzkiej straży pożarnej. - Pyton ważył ponad 50 kilogramów, był rzeczywiście piękny. Okoliczności zdarzenia badają fachowcy, nie wiadomo, w jaki sposób pyton trafił do Olzy - dodał Kůdela.