Tegoroczna
edycja po raz pierwszy rozpoczęła się w sobotę, a nie jak do tej pory bywało w
piątkowe popołudnie. Po raz pierwszy także dzieci nie tylko słuchały czytanych
książek, ale miały własne karty pracy dostosowane do wieku. Poza tymi
nowościami niezmienne było natomiast rekordowe zainteresowanie tym wydarzeniem
– chętnych do udziału było ponad 70 dzieci. Tyle zgłoszeń odebrali organizatorzy.
– To już
kolejny rok, gdzie chętnych jest tak wielu. Ale nie jesteśmy w stanie
wszystkich przyjąć. Umówiliśmy się między sobą, organizatorami, że przyjmiemy
pięćdziesięcioro dzieci, bo fizycznie i logistycznie nie zdołamy więcej –
wyjaśniła Renata Szkucik, prezes MK PZKO w Lesznej Dolnej. – Dlatego na
plakatach informujemy o ograniczonej liczbie miejsc. Jednak gdy tylko zaniosłam
odebrane z drukarni plakaty i ulotki do naszych dwóch szkół, jeszcze tego
samego dnia rodzice zgłosili blisko 30 dzieci – dodała.
Nic
dziwnego, zajęcia w Lesznej Dolnej pomysłowo prowadzone przez Agatę Bartnicką i
jej siostrę Dorotę przy wsparciu koleżanek, cieszą się bardzo dużą
popularnością wśród dzieci, które po prostu lubią przychodzić na tego typu
wydarzenia do Domu PZKO w Lesznej Dolnej. W tym roku wszystko kręciło się wokół
skarpetek, a to za sprawą serii książek Justyny Bednarek o „Niesamowitych
przygodach dziesięciu skarpetek”.
–
Zainspirowałyśmy się tym przed rokiem, kiedy po raz pierwszy czytałyśmy
dzieciom pierwszą książeczkę z tej serii – przyznała Agata Bartnicka. – Te
historie bardzo się spodobały, dzieci słuchały z autentycznym wielkim
zainteresowaniem i chciały wiedzieć co dalej. Dlatego w tym roku wspólnie z
siostrą uznałyśmy, że pójdziemy tym tropem – wyjaśniła.
W ramach
zajęć w grupach odbywało się czytanie książki, a dzieci miały dodatkowo do
wypełnienia karty pracy, dopasowane do wieku. Na przykład najstarsi na
podstawie przeczytanych fragmentów mieli za zadanie narysować komiks o
przygodach skarpetek. Sporo było zajęć ruchowych, kreatywnych i warsztatów
plastycznych, którym towarzyszyła świetna zabawa. Na nudę nie było zwyczajnie czasu.
Był za to czas na posiłki przygotowane przez panie z koła PZKO i przygodę, jaką
było nocowanie w Domu PZKO.
Jedną
z wielu zabaw było znalezienie par skarpetek narysowanych na karteczkach. Fot. Łukasz
Klimaniec
Na drugi
dzień, na zakończenie akcji, mali uczestnicy otrzymywali na pamiątkę udziału
książki dla dzieci kupione dzięki pomocy finansowej przede wszystkim Funduszu
Rozwoju Zaolzia Kongresu Polaków w RC, który od początku wspiera tę inicjatywę.
Organizatorów wsparło także miasto Trzyniec.
Co ciekawe,
w tegorocznej edycji „Z książką pod poduszką” oprócz studentek, które
opiekowały się dziećmi i prowadziły zajęcia, wolontariuszami zostali także
pierwszoklasiści Polskiego Gimnazjum im. Juliusza Słowackiego, którzy dziewięć
lat temu sami byli uczestnikami tej akcji. – Wiedzą, jak fajne jest to
wydarzenie, dlatego teraz starają się pomagać – uśmiechała się Agata Bartnicka.
Satysfakcji
z frekwencji i przebiegu zajęć w Domu PZKO nie kryła Renata Szkucik. – Dla mnie
ważne jest, żeby pokazać tym młodym ludziom, że ten dom będzie przecież służył
im – powiedziała szefowa koła w Lesznej Dolnej.
GALERIE Leszna Dolna - Z książką pod poduszką