Zanim rozpoczęła się impreza, to sprzedanych zostało 2,5 tysiąca biletów. Przed koncertem Lady Pank liczba ta wynosiła ponad trzy tysiące. – Ostatecznych podsumowań dokonamy w poniedziałek, ale wygląda na to, że w nowej historii imprezy pobijemy rekord – przyznał w trakcie Zlotu, Paweł Sajdok, wiceprezes MK PZKO w Bystrzycy. Sobotnia impreza, to była prawdziwa uczta muzyczna, każdy znalazł tu coś dla siebie. Najbardziej tłoczno zrobiło się pod sceną przed koncertem gwiazdy wieczoru, kultowej polskiej formacji rockowej Lady Pank. Podczas takich przebojów jak „Zostawcie Titanika” czy „Mniej niż zero” nie obeszło się bez solidnej dawki emocji, podskoków i tańca w rytm muzyki. – Lubię grać w Czechach, nawet zwróciłem moim myzykom uwagę na to, by zauważyli, w jaki sposób publiczność tutaj na nas reaguje. W Polsce publiczność po każdym numerze bije brawa bardzo krótko. Tutaj ludzie oklaskują każdy utwór ze zgodnością, to jest bardzo fajne, lubię tu grać. Bystrzycki Zlot z wielką przyjemnością polecę innym muzykom i chętnie sami byśmy tu wrócili – powiedział "GL" Jan Borysewicz, gitarzysta i kompozytor zespołu Lady Pank.

Więcej na temat sobotniej imprezy będzie można przeczytać we wtorkowym wydaniu gazety.

Bystrzycki Zlot 2016