Zdaniem Schönwald: Głównym zwycięzcą było ogromne serce | 28.11.2023
Konkursy, współzawodnictwa, rywalizacje i wyścigi mają
to do siebie, że liczy się w nich – często wymierny – wynik.
Ten tekst przeczytasz za 1 min. 45 s
Piotr Michalik w towarzystwie prezesa KP Mariusza Wałacha (z lewej) i prowadzącego galę Marka Słowiaczka. Fot. Norbert Dąbkowski
Wygrywa ten, kto najlepiej, najszybciej, najładniej, najdalej,
najdłużej. W plebiscycie Kongresu Polaków w RC „Tacy Jesteśmy” zdobyte medale,
tytuły, popularność czy sława, też odgrywają istotną rolę. Zwykle nominowani są
do finału ludzie lub zespoły, którzy wybili się czymś ponad przeciętność –
wydali książkę, wyśpiewali pierwsze miejsce, wywalczyli złoto na mistrzostwach
krajowych lub zagranicznych. To dobrze, że są wśród nas takie osoby, które systematyczną
pracą i wysiłkiem potrafią przekuć swój talent na wynik, a organizatorzy „Tacy
Jesteśmy” co roku przedstawiają je publiczności na deskach Teatru
Cieszyńskiego.
W tegorocznej
edycji tego przeglądu w uzasadnieniach wielu nominacji znalazły się jednak nie
tyle konkretne wyniki – choć tych też nie brakowało, co pozytywne postawy i wartości.
Tak było również w przypadku laureatów głównych nagród – 12-letniego Piotrka i
o dziesięć lat starszej Joli. Ją doceniono za „niesienie pomocy i otwartość
serca”, on zwrócił na siebie uwagę „niezłomnością ducha, pozytywnym spojrzeniem
na życie oraz wytrwałością”.
Kiedy prezes Kongresu Polaków w RC Mariusz Wałach podsumowywał tegoroczny plebiscyt „Tacy Jesteśmy 2023”, powiedział, że zdominowała go młodość. Wkrótce okazało się, że nie tylko zdominowała, ale także zwyciężyła. Myślę jednak, że tym głównym zwycięzcą było ogromne serce, które pokazał Piotrek, kiedy tłumaczył, że lubi programować gry komputerowe po to, by dać innym „adrenalinę, zabawę, miłe uczucie i przyjemność”, a także Jola, która bez chwili namysłu przekazała wygraną na cel dobroczynny.