sobota, 20 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Agnieszki, Amalii, Czecha| CZ: Marcela
Glos Live
/
Nahoru

Nie można się sprzedać za nic | 13.09.2022

Choć nie jestem artystą, wierszy nie pisuję, lecz do Pani pamiętnika, chętnie się „wmaluję”. Do wieńca wspomnień dorzucił Wiesław Dymny – napisał przed 70 laty poeta, prozaik, współtwórca słynnej krakowskiej Piwnicy pod Baranami. Przez kilka lat mieszkał w Jaworzu-Nałężu. W piątek przed kapliczką, przy wyjściu na szlak na Błatnią, stanęła ławeczka z Dymnym. Uroczyście odsłoniła ją Anna Dymna, ikona polskiego teatru.

Ten tekst przeczytasz za 3 min. 45 s
Anna Dymna usiadła na ławeczce obok pierwszego męża Wiesława. Fot. Tomasz Wolff

Wiesław Dymny urodził się 25 lutego 1936 roku w Połoneczce na Białorusi. Do Nałęża przyjechał mając 11 lat. Janina Dymna (po drugim mężu Bojda) była nauczycielką, dlatego zamieszkała z synami w starej szkole. „Mieszkanie było służbowe. Na dole w suterenie mieszkał stróż, rodzina Dymnych na górze. Mieszkanie składało się z dwóch pokoi i kuchni z wnęką, która stanowiła mały pokoik. Janina została kierowniczką sześcioklasowej szkoły podstawowej. Lech poszedł do piątej klasy, a Wiesiek do siódmej klasy w Jaworzu. Żeby nie musiał codziennie chodzić do Jaworza (z Nałęża do centrum miejscowości jest niecałe pięć kilometrów – przyp. T.W.), zwłaszcza zimą, przemieszkiwał u nauczyciela tamtejszej szkoły, pana Nikla. W Nałężu Janina Bojda poznała swojego drugiego męża, dużo od niej młodszego, Wiktora Bojdę – czytamy w biografii „Dymny. Życie z diabłami i aniołami” Moniki Wąs, która ukazała się na rynku przed czterema laty.

To właśnie z tego okresu pochodzi wpis do pamiętnika, którego dokonał Wiesław Dymny. Należał do Eugenii Nikiel, matki pana Władysława, który przyszedł na uroczystość otwarcia ławeczki. – Wiedziałem o istnieniu tego pamiętnika, ale nigdy nie było okazji, żeby zaprezentować go na szerszym forum. Kiedyś posłałem nawet kopię do fundacji Anny Dymnej, ale musiało im to umknąć. To jest wpis z 1949 albo 1950 roku, bo rok później Wiesław przestał u nas mieszkać – mówił mieszkaniec Nałęża.

W 1953 roku Dymny ukończył III Liceum Ogólnokształcące w Bielsku-Białej i rozwinął artystyczne skrzydła. W tych latach pewnie już by się nie odważył napisać, że nie jest artystą. Pisał poezje, prozę, jest autorem słów do ponad 300 piosenek. Współtworzył legendarne miejsce na polskiej mapie artystycznej – Piwnicę pod Baranami w Krakowie. Jego drugą żoną była Anna Dymna, z którą poznał się na planie filmu „Pięć i pół bladego Józka”. Pobrali się w 1971 roku. Pani Ania, znana nie tylko z licznych filmów i teatralnych desek, ale i otwartego serca na potrzeby drugiego człowieka – od blisko 20 lat z powodzeniem prowadzi Fundację „Mimo Wszystko”, która zajmuje się dorosłymi osobami niepełnosprawnymi intelektualnie oraz pozostającymi w trudnej sytuacji życiowej z innych przyczyn, spędziła cały piątek w Jaworzu. Przyjechała na zaproszenie władz gminy oraz Stowarzyszenia „Jaworze-Zdrój”, które zamarzyło o ławeczce z Dymnym. Jak mi się przyznała, choć miejscowość znaczy dla niej bardzo dużo – w młodości bywała w Nałężu wielokrotnie, schodząc wszystkie szlaki wzdłuż i wszerz – jakoś nie miała odwagi tutaj wrócić. – Przyjechałam tutaj po jakimś czasie, ale się pogubiłam i wróciłam trochę wystraszona domu. Więc tak naprawdę jest to moja pierwsza wizyta tutaj od pół wieku – mówiła wyraźnie wzruszona. Towarzyszył jej trzeci mąż, profesor sztuk teatralnych, reżyser i aktor, a w latach 1999-2016 dyrektor Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, Krzysztof Orzechowski.

– Wiesław w pewnym sensie mnie ukształtował. Moja rodzina też pochodzi ze Wschodu, moja mama urodziła się w Brodach pod Lwowem i całą rodzinę mam z tamtych stron. Miałam dwie mamusie Janinki. Byliśmy bardzo podobnie wychowywani – na całe życie mam taki stosunek, że po pierwsze się go kocha, szanuje się drugiego człowieka, trzeba w coś wierzyć, mieć pasje, być uczciwym, żeby móc się popatrzeć do lustra, no i nie można się sprzedać za nic – mówiła tuż przed odsłonięciem ławeczki dama polskiego teatru.


 



Może Cię zainteresować.