Chance Liga: Przegrana Karwiny z Jabloncem. Platoniczna przewaga gospodarzy | 20.09.2025
Słoneczne sobotnie popołudnie można spędzić na wiele
sposobów. Ponad dwa tysiące kibiców wybrało odwiedziny piłkarskiego stadionu w
Karwinie, licząc na wygraną swoich pupilów w starciu z trzecim w tabeli
Jabloncem. Marzenia gospodarzy się nie spełniły, komplet punktów po wygranej 2:1 zgarnął Jablonec.
Ten tekst przeczytasz za 2 min.
Fot. Janusz Bittmar
Początek spotkania był obiecujący, dramaturgia szybko
odciągnęła widzów od sprawdzania zawartości ekranu swoich smartfonów. Goście wyszli
zwycięsko z opresji po dwóch dobrych okazjach Karwiny i sami uderzyli – już skutecznie.
Polem karnym gospodarzy odważnie przebił się Cedidla i w akrobatycznym stylu,
wślizgiem wpakował piłkę za plecy bramkarza Lapeša. Zimny kubeł wylany na głowy gospodarzy już w 5. minucie pojedynku,
zadziałał tak, jak powinien – sparaliżował na długie minuty grę podopiecznych
Martina Hyskiego.
Karwiński szkoleniowiec, któremu władze klubu przed meczem
wręczyły bukiet kwiatów na obchodzone 25 września 50. urodziny, liczył na
znacznie lepszy futbol w wykonaniu swoich podopiecznych. Tym bardziej że w
poprzedniej kolejce Karwina pokazała pazury w wyjazdowym stariu z faworyzowaną
Slavią Praga, walcząc w Pradze bardzo ambitnie.
Stracona bramka na 0:1 to bez dwóch zdań moja wina. Zamiast wybić piłkę na oślep, wymyślałem głupoty w polu karnym
Albert Labík, MFK Karwina
Piłkarskie statystyki pierwszej połowy wprawdzie grały na
korzyść Karwiny, ale solą futbolu są gole, a nie liczby. Największą okazję do wyrównania zmarnował w 44. minucie Gning w sytuacji sam na sam z jabloneckim bramkarzem Do przerwy gospodarze
męczyli się niemiłosiernie, a poprawy gry nie przyniosła też druga połowa.
Receptę na łatwe zdobywanie goli pokazali goście w 75. minucie
– długą wrzutkę z autu spożytkował strzałem głową Růsek. To był kardynalny błąd karwińskich piłkarzy – zwłaszcza Štormana, który nie upilnował autora bramki. Przy stanie 0:2 gospodarze zagrali już va banque, a za
odwagę doczekali się w 85. minucie kontaktowej bramki z rzutu karnego,
skutecznie wykonanego przez Krčíka.
Na więcej ekipy Hyskiego nie było już stać. Karwiniacy pomimo dobrych chęci i większej aktywności nie sprostali dziś jabloneckiej drużynie. Goście po wygranej 2:1 w Raju awansowali tymczasowo na pierwszą lokatę w tabeli.