czwartek, 23 października 2025
Imieniny: PL: Edwarda, Marleny, Seweryna| CZ: Teodor
Glos Live
/
Nahoru

Chance Liga: Banik niczym doktor Jekyll i pan Hyde | 22.09.2025

Banik Ostrawa jest tylko cieniem drużyny z poprzedniego sezonu. Piłkarze Pavla Hapala nierówną formę pokazali również w niedzielnej kolejce Chance Ligi na boisku Mladej Bolesławi. 

Ten tekst przeczytasz za 1 min. 30 s
Piłkarze Banika Ostrawa (czarne koszulki) zremisowali z Mladą Bolesławią 1:1. Fot. FCB

Banik wciąż czeka na pierwszą wygraną na obcym boisku. W pierwszej połowie niedzielnego meczu wiele wskazywało na to, że wreszcie się uda – podopieczni Pavla Hapala zagrali pomysłowo, szybko, a po bramce 17-letniego Piry prowadzili od 2. minuty 1:0. Zamiast dołączyć w euforii kolejne gole, goście do przerwy ugotowali się w mało efektywnym ataku pozycyjnym, a po przerwie kompletnie oddali plac gry. Zespół Mladej Bolesławi swoją przewagę udokumentował w końcówce meczu, z rzutu karnego po zagraniu ręką Munskgaarda.  

Ostrawianie w tym sezonie zdołali wygrać tylko jedno spotkanie, 24 sierpnia u siebie ze Slováckiem 2:0. Na zespół z dużymi ambicjami to zdecydowanie za mało. Wartością dodaną niedzielnego pojedynku była nie tylko bramka młodego Jakuba Piry, ale też świetny debiut innego nastolatka w kadrze Banika, 18-letniego Marka Havrana.

– Tak, obaj zagrali znakomicie. Tym bardziej szkoda, że meczu, który układał się dla nas pomyślnie, nie doprowadziliśmy do zwycięskiego końca – stwierdził trener Ostrawy Pavel Hapal. – W kontekście całego meczu myślę, że zasłużyliśmy na komplet punktów. 
ML. BOLESŁAW – OSTRAWA 1:1
Do przerwy: 0:1. Bramki: 87. Ševčík – 2. Pira. 
Ostrawa: Holec – Munksgaard, Chaluš, Lischka, Holzer – Havran (73. Buchta), Planka, Kričfaluši, Frýdek (61. Musák), Plavšić (88. Šehić) – Pira (88. Zlatohlávek). 


Może Cię zainteresować.