W niedzielę w ogrodzie Domu PZKO w Karwinie-Raju odbył się tradycyjny festyn powiązany z odpustem św. Anny. Świętej, która od 150 lat jest patronką położonej nieopodal kaplicy – jednej z najstarszych budowli w tej dzielnicy.

Pierwsi uczestnicy festynu pojawili się zaraz po porannej mszy św. odpustowej w języku polskim, aby w gronie rodziny, przyjaciół i znajomych spożyć świąteczne śniadanie. Jednak zabawa rozkręciła się dopiero po południu, kiedy przy dźwiękach orkiestry dętej „Malá černá hudba” – dość popularnej w Karwinie i mającej swoich licznych wielbicieli – uczestnicy imprezy ruszyli w tany.

Występ zespołu finansuje miasto ze swoich funduszy. – A my tego z powodu nie pobieramy wstępnego – tłumaczy Tadeusz Puchała, prezes rajskich pezetkaowców.

I dzięki temu lipcowy festyn od lat wpisał się w kalendarium imprez miejskich, przygotowanych z myślą o wszystkich mieszkańcach, a także o kuracjuszach przebywających w Darkowie. Przez ogród przewinęło się zdecydowanie więcej osób, niż koło liczy członków (a ma ich 297). W tym tłumie nie zabrakło też konsula generalnego RP w Ostrawie Janusza Bilskiego czy wiceprezydenta Karwiny Karola Wiewiórki.