_-_transp.png)
Władze Suchej Górnej od kilku lat mają dylemat, jak uporać się z wyżem demograficznym w przedszkolach.
Zamiast rozbudowywać istniejące placówki, w których za kilka lat liczba dzieci ponownie może spaść, postanowiły wesprzeć działalność społecznego Centrum Rodzinnego „Budulínek”, które oferuje opiekę nad dziećmi na podobnych zasadach jak klasyczne przedszkole. Centrum do tej pory działało w skromnych warunkach, teraz przeniosło się do budynku, który gmina wyremontowała i zaadaptowała na jego potrzeby. Dom ten, jeden z najstarszych we wsi, do niedawna służył miejscowej organizacji działkowców. – Nasze przedszkole może pomieścić 20 dzieci. Przyjmujemy nawet dwulatki – powiedziała kierowniczka Centrum Rodzinnego, Hana Tomášková.
Opłaty w przedszkolu, którego założycielem jest stowarzyszenie obywatelskie, są wyższe niż w przedszkolach gminnych. – Dofinansujemy częściowo czesne tym dzieciom, które są na stałe zameldowane w Suchej Górnej, a w przedszkolu gminnym nie ma dla nich miejsca – wyjaśnił wójt Jan Lipner.
Rodzice, którzy chcą zapisać swe potomstwo do polskiego przedszkola, nie muszą się na razie martwić o wolne miejsce. – Na przyszły rok mamy zapisanych 32 dzieci, przyjąć możemy 35. Są więc jeszcze trzy wolne miejsca – poinformowała kierowniczka placówki, Danuta Mikula.