Ostatnie tygodnie są zimowymi jedynie z nazwy. Temperatury od wielu dni utrzymują się na plusie, mimo to właściciele ośrodków narciarskich nie poddają się i w górach ciągle można szusować na jednej lub dwóch deskach.
W popularnym beskidzkim ośrodku Bila leży 20-35 cm śniegu. Działają wszystkie wyciągi, czynnych jest również sześć tras narciarskich. Dodatkowo w nadchodzący weekend będzie tam można zobaczyć i wypróbować najnowszy sprzęt znanej narciarskiej firmy Rossignol.
W ośrodku narciarskim w Mostach koło Jabłonkowa działa jeden wyciąg, który nie pracuje jednak po zmroku. Pokrywa śnieżna na stoku sięga natomiast 20 cm. W stacji Severka w Łomnej Dolnej śniegu jest o 10 centymetrów więcej mimo to, w weekend zaprasza jedynie wyciąg dla dzieci. Tyle samo śniegu co w Łomnej Dolnej leży w Bukowcu. Dzięki temu tamtejszy ośrodek Kempaland działa normalnie.
Pojeździć na nartach da się również po polskiej stronie granicy. W Istebnej w ośrodkach Zagroń i Złoty Groń zalega jeszcze 30-45 cm naturalnego śniegu, warunki narciarskie są więc „dostateczne”. Dobre warunki znajdziemy za to na Czantorii w Ustroniu Polanie, gdzie szusować można na prawie dwukilometrowej trasie czerwonej.