Podczas tegorocznego, 70. Gorolskigo Święta doszło do niecodziennego wydarzenia. Konsul generalny RP w Ostrawie Janusz Bilski został bowiem pasowany na... górala, konkretnie na członka honorowego Chóru „Gorol”.
Zanim tak się stało, konsul musiał się jednak wykazać w trzech dyscyplinach. Jego zadaniem było „urzazać” kawałek drzewa, wbić porządny gwóźdź do „pnioka” oraz wypić duszkiem piwo. Janusz Bilski szybko poradził sobie ze wszystkimi zadaniami, w efekcie został pasowany na „gorola” przez senatora Jerzego Cieńciałę.
– To, co róbcie, robicie wspaniale, oby więc tak dalej. A fakt, że zostałem przyjęty w poczet honorowych członków Chóru „Gorol”, stanowi dla mnie wielki zaszczyt. Dziękuję – stwierdził konsul Bilski.