Mali i duzi kolędnicy, czyli wolontariusze Kwesty Trzech Króli, wyruszyli w sobotę z Trzanowic ze skarbonkami. Nad zbiórką czuwa tam Miejscowe Koło PZKO.
Trzej Królowie – Kacper, Melchior i Baltazar – to według tradycji chrześcijańskiej mędrcy, którzy podążali za Gwiazdą Betlejemską, by przybyć do miejsca narodzin Jezusa Chrystusa i przekazać mu dary. Każdego Roku właśnie na początku stycznia do domów w całej Republice Czeskiej pukają kolędnicy w strojach Trzech Króli. To wolontariusze Kwesty Trzech Króli, którzy zbierają pieniądze dla Caritasu na cele charytatywne – dla osób potrzebujących pomocy.
W tym roku w Trzanowicach zebrało się około 50 wolontariuszy, przeważnie dzieci, które w małych grupkach ze starszym opiekunem wyruszyły do domów w okolicy. Obchodzili oni miejscowe domy z noworocznymi życzeniami oraz... skarbonkami. Zajrzeli do rodzin w Trzanowicach, a także Toszonowicach i Ligotce Kameralnej. Najmłodsza wolontariuszka, Agatka, miała zaledwie... niecały rok.
– Nasze koło organizuje zbiórkę po raz trzeci. Kiedyś ja sama chodziłam kwestować z moimi dziećmi, potem pomyślałam: czemu nie włączyć w to więcej dzieci i młodzieży? Zauważyłam, że dorosłym za bardzo nie chce się chodzić z kwestą, za to dzieci są o wiele bardziej chętne – śmieje się koordynatorka trzanowickiej Kwesty Trzech Króli, Dorota Uherek.
Więcej na temat Kwesty trzech Króli przeczytacie we wtorkowym „Głosie Ludu”.