_-_transp.png)
O tym, w jaki sposób żyją najbardziej prymitywne plemiona zamieszkujące dziś kulę ziemską, mogli się przekonać uczestnicy sobotniej prelekcji zorganizowanej przez Miejscowe Koło Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego w Żukowie Dolnym. O swej wyprawie do Papui-Nowej Gwinei opowiedział im znany podróżnik Tadeusz Franek.
Multimedialną prezentację zorganizowano w miejscowej bibliotece. – Do Papui wybrałem się wspólnie z kolegą w 2010 r. Podróż na tę wyspę to była taka wisienka na moim podróżniczym torcie. Początkowo chcieliśmy dotrzeć z kolegą do plemienia Korowai budującego domy na drzewach na wysokości nawet 40 metrów nad ziemią. Sytuacja w Papui się jednak skomplikowała i musieliśmy zmienić plany, ponieważ zaczęły się walki między plemionami – wspominał Franek, który przekonywał również, że do wyjazdu na Papuę trzeba się przygotować nie tylko finansowo czy kondycyjnie.
– By tam pojechać, potrzebna jest również cała masa pieczątek i zezwoleń, ponieważ te obszary do dziś nie są w stu procentach bezpieczne. Nie wszystko też zostało tam zbadane, a na Papui są miejsca, gdzie nie dotarła jeszcze noga białego człowieka. Wyspa do dziś znana jest na przykład z przypadków kanibalizmu – mówił Franek.
Podróżnik przebywał wśród członków plemienia Dani, które do dziś tworzy niepiśmienną społeczność pierwotną. Jego słuchacze dowiedzieli się więc, jak wygląda codzienne życie w pierwotnej wiosce, ile warte są tamtejsze kobiety oraz co można załatwić w dżungli za... papierosa.
Szerzej o sobotniej prelekcji w Żukowie Dolnym przeczytacie we wtorkowym „Głosie Ludu”.