_-_transp.png)
Członkowie Harcerskiego Kręgu Seniora „Zaolzie” wybrali się w środę na wyprawę do Nydku. Na wycieczkę, która prowadziła partyzanckim i poetyckim szlakiem zaprosili kolegów z polskiej strony Olzy, z seniorskich kręgów „Korzenie” z Cieszyna i „Orla Brać” z Bielska-Białej.
21 harcerzy-seniorów rozpoczęło swoją wyprawę do Nydku od odwiedzenia miejscowego cmentarza ewangelickiego, gdzie złożyli kwiaty i zapalili znicze pod pomnikiem na grobie partyzantów, członków oddziału „Czantoria”, którzy zginęli w lasach na Czantorii w czasach II wojny światowej. Później zaś złożyli wizytę w domu „Na Farce”, w którym mieszka poetka Aniela Kupiec.
– Pani Aniela obchodziła 5 kwietnia 95. urodziny. Jest nie tylko poetką, której wiersze tak bardzo lubimy czytać, ale również harcerką i członkinią naszego kręgu. Nie mogliśmy więc, przebywając pod zboczami Czantorii, nie złożyć wizyty „Na Farce” – mówi phm. Władysław Kristen, zastępca drużynowego HKS „Zaolzie”. – Pani Aniela była mile zaskoczona. Otrzymała od nas duże serce z piernika z napisem „Druhnie Anielce z wdzięczności serce” oraz, jako wspaniała poetka, wieniec laurowy. Jubilatka opowiadała nam o swoim życiu, harcerskich przygodach, swojej twórczości, przeczytała kilka wierszy, wspólnie zaśpiewaliśmy też kilka harcerskich pieśni.
Bardzo podobało się harcerzom spotkanie w nydeckim Domu PZKO, gdzie przyjęły ich iście królewską ucztą panie z miejscowego Klubu Kobiet. Były kołacze, kawa i pyszna jajecznica, którą usmażono wspólnie w ogrodzie. Przede wszystkim zaś uczestnicy wycieczki wysłuchali opowieści Janiny Turkowej, córki Jana Madzi, jednego z partyzantów oddziału „Czantoria”.
– Znaliśmy wszyscy opowiadanie Adama Wawrosza, który spisał wspomnienia Jana Madzi, jednego z leśnych ludzi, jak partyzanci sami siebie nazywali. W nydeckim Domu PZKO mogliśmy się dowiedzieć o partyzantach z lasów pod Czantorią, ich trudnym życiu, walce z Niemcami– dodaje Kristen.