_-_transp.png)
Do końca zimy pozostało już tylko dziewięć dni. Za oknami jest mokro i szaro. Mimo to w Beskidach nadal są miejsca, gdzie pojeździmy na nartach. Nadchodząca końcówka tygodnia będzie jednak prawdopodobnie ostatnim narciarskim weekendem tej zimy w naszych górach.
W sobotę i niedzielę można się wybrać do ośrodka narciarskiego Bila, gdzie nadal działa sześć wyciągów i czynnych jest pięć tras zjazdowych. Na nartostradach leży zaś od 15 do 30 cm zmrożonego śniegu. Tyle samo śniegu leży na nartostradzie w Mostach koło Jabłonkowa, która jest czynna w godz. 8.30-16.00. O dwie godziny dłużej (do godz. 18.00) pojeździmy w ośrodku Kempaland w Bukowcu, który zapowiada, że zakończy tegoroczny sezon w nadchodzącą niedzielę, 13 marca.
W weekend na nartach pojeździmy także po polskiej stronie granicy. W ośrodku Zagroń w Istebnej leży jeszcze 20-30 cm śniegu, ale warunki są trudne. Dostateczne warunki panują za to w sąsiednim ośrodku Złoty Groń, gdzie pokrywa śnieżna ma 20-40 cm.
Trasy narciarskie są nadal utrzymywane także w Wiśle. W weekend narciarze poszusują tam jeszcze m.in. na Stożku w Łabajowie, Cieńkowie w Malince, Soszowie w Jaworniku, Nowej Osadzie czy Siglanach w Centrum. Jak informują właściciele, na wszystkich nartostradach leży jeszcze od 20 do nawet 50 cm śniegu.