Zupełnie inna Wielkanoc | 09.04.2020
Bez udziału w kościelnych obrzędach wielkanocnych, bez spotkań rodzinnych i „śmiergustowych” zwyczajów. Kto by pomyślał, że również taka może być Wielkanoc. W tym roku będziemy ją przeżywać zamknięci w swoich domach.
Ten tekst przeczytasz za 4 min. 45 s
Fot. Szymon Brandys
Wielkanoc to święta, w czasie których chrześcijanie na całym świecie przypominają sobie śmierć Jezusa na krzyżu i jego Zmartwychwstanie. W tym roku w nabożeństwach Triduum Paschalnego i Niedzieli Wielkanocnej wielu z nich będzie uczestniczyło przy włączonym telewizorze. Również dla mieszkańców RC i Polski transmisja telewizyjna lub internetowa będzie jedyną możliwością, żeby z całym Kościołem przeżywać wydarzenia, które miały miejsce na Golgocie przed dwoma tysiącami lat.
– W tym roku zwycięskie „Alleluja” nie zabrzmi tak głośno, ale w naszych sercach na pewno będzie obecne – przekonuje Janina Goryl z Jabłonkowa. Gdyby była „normalna” Wielkanoc, obchodziłaby ją w kościele i w gronie rodzinnym. – Wielki Czwartek jest dniem, kiedy przypominamy sobie ustanowienie kapłaństwa i Eucharystii. Ponieważ mój brat i szwagier są księżmi, podczas liturgii wielkoczwartkowej łączę się z nimi w modlitwie – wyznaje. Wielki Piątek to dla pani Janiny możliwość uklęknięcia pod krzyżem i trwająca aż do północy modlitwa w jabłonkowskim kościele. Wielka Sobota, to z kolei przedpołudniowe święcenie pokarmów na stół wielkanocny oraz nocna liturgia Zmartwychwstania Pańskiego z triumfalną procesją wokół kościoła przy dźwięku bicia dzwonów. – Bardzo będzie mi brakowało tego osobistego spotkania z Bogiem w Eucharystii, modlitwy i śpiewu we wspólnocie kościelnej, a także spotkań rodzinnych. Jestem matką pięciorga dzieci, z których już tylko jedno pozostało w domu. W niedzielę wielkanocną wszyscy dzieliliśmy się święconym jajkiem i szynką. W tym roku tego nie będzie. Żal mi też, że w święta nie zobaczę wnuków, które dopiero co się w grudniu urodziły – dodaje.
Tydzień poprzedzający Wielkanoc to w kościołach katolickich długie kolejki do konfesjonałów. Według prawa kościelnego, katolik powinien przynajmniej raz w roku, konkretnie zaś w okresie wielkanocnym, wyspowiadać się z grzechów. Jednak aby nikogo nie narażać na ryzyko zakażenia się koronawirusem, biskup diecezji ostrawsko-opawskiej, František Václav Lobkowicz, zakazał spowiadania przed Wielkanocą. W skróconej formie oraz za zamkniętymi drzwiami odbędą się również wszystkie obrzędy Triduum Paschalnego i Wielkanocy. – Księża będą je odprawiać z najbliższymi 2 lub 3 pomocnikami, a wierni będą w nich uczestniczyć duchowo za pośrednictwem telewizji lub innych mediów. W Wielką Sobotę nie będzie np. liturgii ognia, która odbywa się na zewnątrz, jak również uroczystej procesji wokół kościoła na cześć Zmartwychwstałego Jezusa. Nie będzie też święcenia pokarmów wielkanocnych – wymienia dziekan dekanatu frydeckiego, ks. Rudolf Sikora. Transmisje nabożeństw poszczególnych dni można będzie śledzić na stronach internetowych poszczególnych parafii, a także na antenie Telewizji Polskiej.
Śląski Kością Ewangelicki Augsburskiego Wyznania planuje natomiast zorganizowanie dla wszystkich wiernych braci i sióstr jednego centralnego nabożeństwa on-line. – Chcemy w ten sposób wyrazić naszą wspólnotę w wierze – wyjaśnia biskup ŚKEAW, Tomáš Tyrlík, informując, że nabożeństwo Zielonego Czwartku będzie transmitowane z kościoła w Trzyńcu o godz. 17.00, w Wielki Piątek wierni połączą się o godz. 10.00 ze zborem w Cierlicku, w Niedzielę Wielkanocną o godz. 10.00 zostanie nadana transmisja z Trzanowic, a w Poniedziałek Wielkanocny o godz. 10.00 z Bystrzycy. Poszczególne nabożeństwa będą odprawiali różni księża ewangeliccy, natomiast kazanie w Niedzielę Wielkanocną wygłosi sam biskup. – Myślę, że w te Święta Wielkanocne najbardziej będzie nam brakowało tego, że nie będziemy mogli się spotkać w swoich parafiach, złożyć sobie wzajemnie życzenia, podać sobie ręce. Nie będą również możliwe spotkania w szerokim gronie rodzinnym, których brak odczują zarówno wierzący, jak i niewierzący – dodał biskup.
W tegoroczną Wielkanoc będziemy musieli się obyć również bez tradycyjnych spektakli wielkanocnych przygotowywanych co roku przez zespoły teatralne MK PZKO w Milikowie i Łomnej Dolnej, a także bez zwyczajów Lanego Poniedziałku. Ze względu na koronawirusowe ograniczenia w tym dniu nie będą chodzili „po śmierguście” członkowie zaolziańskich zespołów folklorystycznych, nie spotkamy też dziewcząt z „goiczkiem”.