W piątek 14 października w hotelu „Na Fryštátské” w Karwinie spotkali się absolwenci Polskiego Gimnazjum w Orłowej, którzy skończyli szkołę w 1965 roku. Spotkanie absolwentów klasy śp. profesora Franciszka Miecha (Tatíček) nastąpiło więc 57 lat od opuszczenia budynku szkolnego.
W spotkaniu wzięło udział 18 koleżanek i kolegów z 39-osobowej klasy. Uczyliśmy się na Obrokach oraz w Łazach. Dziś nic po nich nie zostało. Zniknęły szkoły, zniknęła cała Karwina – to fenomen, który trudno znaleźć gdzie indziej. Cena za szaloną industrializację tego kawałka ziemi. Czujemy się trochę, jak bezdomni, spotkanie w Orłowej byłoby nacechowane smutkiem i nostalgią, dlatego zobaczyliśmy się w Karwinie, z którego to miasta pochodzi najwięcej absolwentów. W spotkaniu udział wzięli koleżanki i koledzy z Orłowej, Karwiny, Cieszyna, Popradu oraz… Quebecku w Kanadzie. W bardzo przyjemnej atmosferze wspominaliśmy dawne czasy, znamienitych profesorów, wybryki i niekiedy złośliwe wybryki wobec nich. Ponadto minutą ciszy oddaliśmy hołd tym mniej szczęśliwym z nas, którzy z różnych przyczyn już nie są między nami.
Umówiliśmy sią już teraz na spotkanie w roku przyszłym, chyba znowu w Karwinie.
Tadek Rzyman