Grzegorz Rosiński dla „Głosu”: życia nie zmarnowałem | 23.06.2024
Do tego, żeby sobie pogadać tak szczerze, to absolutnie jest mi niezbędny polski język. Ten intymny język. Mogę nim właściwie wszystko wyrazić, wytłumaczyć. Jąkając się oczywiście, ale samo jąkanie po polsku ma już jakiś sens – mówi w dokumencie „Ja, Rosiński” najbardziej znany w świecie polski grafik, ilustrator, malarz i rysownik komiksu Grzegorz Rosiński, mieszkający od lat w Szwajcarii. W rozmowie z „Głosem” wyznaje: – Ważna rzecz z tego filmu jest dla mnie taka, że komuś służyłem i życia nie zmarnowałem.
Ten tekst przeczytasz za 6 min. 15 s
Grzegorz Rosiński podczas spotkania z czytelnikami w Łodzi po projekcji filmu "Ja, Rosiński". Fot. Łukasz Klimaniec
Po majowej premierze na Krakowskim Festiwalu Filmowym, dokument o Grzegorzu Rosińskim został w miniony czwartek 20 czerwca zaprezentowany w Łodzi w Kinie Narodowego Centrum Kultury Filmowej. Prócz reżysera Piotra Kielara oraz producenta Piotra Kempy w pokazie wziął udział sam artysta, Grzegorz Rosiński, który obejrzał film wspólnie z widzami na sali kinowej. – Cieszę się bardzo z tego filmu, bo jest taki prawdziwy – powiedział w rozmowie z dziennikarzem „Głosu” (cała rozmowa poniżej).

Grzegorz Rosiński obejrzał film wspólnie z widzami na sali kinowej. Fot. Łukasz Klimaniec
Jeden z najbardziej znanych na świecie polskich twórców komiksów, autor rysunków do serii „Thorgal”, „Kapitana Żbika”, „Szninkla”, „Zemsty Hrabiego Skarbka” czy „Westernu”, przechodzi na emeryturę. Ale co to faktycznie znaczy dla artysty zakończyć karierę? Grzegorz Rosiński wciąż tworzy i zamierza odejść tylko na
Do końca pozostało 80% artykułu.
Jeżeli jesteś zainteresowany dostępem do strefy PREMIUM, załóż konto i wybierz jeden z pięciu dostępnych pakietów. Miesięczny dostęp tylko 49 CZK! Wypróbuj jeszcze dziś.
Chcete li pokračovat ve čtení článku, založte si účet a vyberte si jeden z pěti balíčků. Měsícní předplatné jen za 49 Kč! Vyzkoušejte ještě dnes.