Jan Dziedziczak w Czeskim Cieszynie-Mostach: Zaolzie to priorytet | 04.12.2023
Jan Dziedziczak, pełnomocnik
rządu do spraw Polonii i Polaków za granicą, w poniedziałkowy wieczór (4
grudnia) przyjechał do Czeskiego Cieszyna-Mostów na spotkanie z przedstawicielami
polskich organizacji na Zaolziu, by na zakończenie swojej misji podsumować
ostatnie cztery lata.
Ten tekst przeczytasz za 4 min. 15 s
Minister Jan Dziedziczak (z lewe) wita się z wiceprezesem Kongresu Polaków, Józefem Szymeczkiem. Na zdjęciu także konsul generalna RP w Ostrawie, Izabella Wołłejko-Chwastowicz. Fot. Łukasz Klimaniec
GALERIE Dziedziczak
W Domu PZKO w Czeskim
Cieszynie-Mostach z Janem Dziedziczakiem spotkali się prezesi miejscowych kół
PZKO, przedstawiciele Kongresu Polaków w RC, Zarządu Głównego Polskiego Związku
Kulturalno-Oświatowego, Macierzy Szkolnej w RC oraz innych polskich organizacji. – To spotkanie podsumowujące
działalność na rzecz propagowania i krzewienia języka polskiego i polskości na
Zaolziu. Jeśli chodzi o aktywność polskich organizacji w Republice Czeskiej, to
jesteśmy wzorem dla wszystkich. Nie tylko intensywnością wydarzeń, ale i
pomysłowością dotyczycącą szerzenia języka polskiego i polskich zwyczajów –
podkreśliła konsul generalna RP w Ostrawie Izabella Wołłejko-Chwastowicz.
Spotkanie odbyło się W Domu PZKO w Czeskim Cieszynie-Mostach. Fot. Łukasz Klimaniec
Jan Dziedziczak przypomniał,
że w grudniu 2019 roku premier Mateusz Morawiecki powołał urząd pełnomocnika,
by polityka polonijna była elementem całej polityki zagranicznej państwa
polskiego.
– Nasza misja się kończy i
mogę podsumować ten okres. Wczoraj byłem w Londynie, przedwczoraj w Rzymie, ale
kropkę nad „i” postanowiłem postawić na Zaolziu. To taka wisienka na torcie –
przyznał.
Zaznaczył, że wybór Polaków z
Zaolzia był jednym z priorytetów jego misji. – Miałem wrażenie, że Polacy z
Zaolzia byli w cieniu Polaków z Kresów czy polonii amerykańskiej. Mniej mówiło
się o tej fantastycznej, zwartej, niezłomnej i patriotycznej grupie, jaką są
Polacy ze Śląska Cieszyńskiego. Postanowiłem to zmienić i mocno postawić na
politykę polonijną państwa polskiego wobec Polaków na Zaolziu. Zaolzie stało
się z jednym z kilku priorytetów na te cztery lata – zaznaczył. Przypomniał
m.in. zaangażowanie w spis powszechny czy rozszerzenie formuły Bonu Pierwszaka
także na dzieci, które rozpoczną naukę w Republice Czeskiej w polskiej szkole.
Jan Dziedziczak postawił na Zaolziu kropkę nad „i”. Fot. Łukasz Klimaniec
Podczas krótkiej prezentacji
Jan Badowski, dyrektor Departamentu Współpracy z Polonią i Polakami za Granicą
omówił finansowe wsparcie dla Zaolzia. Przypomniał specjalny program kryzysowy
dla Domów PZKO w czasie Covid – 210 tys. zł., a także wsparcie dla redakcji
„Głosu” po dewastacji pomieszczeń redakcji – 244 tys. zł, wsparcie w latach
2020-2022 dla mediów – „Głosu” i „Zwrotu”, pomoc w kampanii w spisie powszechnym - 475 tys. zł,
dofinansowanie remontów Domów PZKO, a także wspieranie struktur PZKO i polskich
wydarzeń na Zaolziu jak festiwal PZKO, czy Gorolski Święto. Wsparcie infrastrukturalne w latach 2020-2023 wyniosło aż 7,28 mln zł. Zapowiedział, że
przyznana pomoc dla struktur, mediów i wydarzeń na lata 2023-2025 to 3,44 mln
zł.
Dziękując za współpracę
prezesom polskich organizacji w RC Jan Dziedziczak zapewnił, że nadal będzie
ambasadorem spraw zaolziańskich w Warszawie pracując w sejmowej Komisji
Łączności z Polakami za Granicą. Korzystając z okazji
przekazał na ręce Marka Bystronia, prezesa Macierzy Szkolnej w RC, nadaną przez
premiera RP odznakę honorową dla Macierzy Szkolnej w RC w uznaniu szczególnych
zasług w zakresie umacniania polskiej tożsamości narodowej za granicą.
Marek Bystroń i Jan Dziedziczak. Fot. Łukasz Klimaniec
Dziedziczakowi dziękowali
m.in. Helena Legowicz, prezes ZG PZKO i Mariusz Wałach, prezes Kongresu Polaków
w RC, który nawiązał do prezentacji. – Te liczby zwalają z nóg. Suma tej pomocy
robi wrażenie. To nas nobilituje. Widzieliśmy te zmiany na Zaolziu, widzieliśmy
pana inicjatywy, a to nas skłaniało do jeszcze większej odpowiedzialności wobec
ojczyzny i rządu polskiego, staraliśmy się być dobrym zaufanym partnerem, który
ma solidne projekty i solidnie się z nich rozlicza – podkreślił prezes Wałach,
który wręczył odchodzącemu pełnomocnikowi najnowsze wydania „Lutyńskiego tanga”
Otylii Toboły w polskiej i czeskiej wersji.
Do tematu wrócimy w
papierowym wydaniu „Głosu”.