Karwina postawiła się Slavii, ale wróciła bez punktów | 14.09.2025
Piłkarze MFK Karwina rozegrali w Pradze bardzo dobry mecz i przez ponad godzinę skutecznie uprzykrzali życie faworyzowanej Slavii. Spotkanie zakończyło się jednak zwycięstwem gospodarzy 3:1.
Ten tekst przeczytasz za 1 min. 15 s
Zespół z Karwiny po raz pierwszy w sezonie wystąpił w zielono-czarnych strojach. Fot. MFK Karwina
Ponad 19 tysięcy kibiców oglądało całkiem niezłe spotkanie w Pradze, w którym Karwina udowodniła, że potrafi grać odważnie z najlepszymi zespołami. Zespół z Karwiny po raz pierwszy w sezonie wystąpił w zielono-czarnych strojach, a w składzie zabrakło kontuzjowanych aż czterech graczy - Kristiana Valla, Samuela Šiguta, Sebastiana Boháča oraz Alexandra Bužka.
Mecz od początku toczył się w szybkim tempie. W 20. minucie Slavia objęła prowadzenie po dość szczęśliwym trafieniu Mojmíra Chytila. Piłkarze z Karwiny jeszcze przed przerwą wyrównali, gdy Rok Štorman kapitalnym strzałem z rzutu wolnego pokonał golkipera gospodarzy.
Druga połowa rozpoczęła się obiecująco dla zespołu z Karwiny, który był blisko objęcia prowadzenia, ale w decydującym momencie obrońca Slavii zablokował strzał Dávida Krčíka. Decydujący moment nadszedł w 67. minucie, gdy Lukáš Vorlický wykorzystał składną akcję gospodarzy. W końcówce Karwina musiała grać w osłabieniu po kontrowersyjnym wykluczeniu Sahmkou Camary. Gospodarze wykorzystali grę w przewadze, a Vorlický ustalił wynik meczu.
Slavia po tym spotkaniu umocniła się na pozycji lidera Chance Ligi, a drużyna zajmuje siódme miejsce w tabeli.