sobota, 4 maja 2024
Imieniny: PL: Floriana, Michała, Moniki| CZ: Květoslav
Glos Live
/
Nahoru

"Black Lives Matter" a Henryk Sienkiewicz | 01.07.2020

„Black Lives Matter” (czarne życie ma znaczenie) – hasło i zarazem nazwa międzynarodowego ruchu walczącego o prawa człowieka, jednoczące w ostatnich tygodniach nie tylko Afroamerykanów, zaczyna powoli w wyszukiwarce wujka Google’a doganiać „COVID-19”. Podobnie jak na koronawirusa, również na rasizm nie znaleziono na razie szczepionki.

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 15 s
Henryk Sienkiewicz. Fot. ARC

Kształtowanie postawy tolerancyjnej nie jest łatwe i często wymaga dużego poświęcenia. Ślepym zaułkiem są jednak wszelkie próby weryfikowania dzieł sztuki, filmów czy książek pod kątem aktualnej poprawności politycznej. Rewizjonizm w niektórych kręgach intelektualnych jest na tyle mocny, że przysłania zdrowe myślenie. Dystans, tego nam potrzeba, ale czasami mam wrażenie, że jest zgoła odwrotnie. Poza głośną sprawą skasowania przez HBO filmu „Przeminęło z wiatrem” z 1939 roku, który zdaniem włodarzy stacji szerzy rasistowskie uprzedzenia, najbardziej rozbawiła mnie najnowsza nagonka na polskiego noblistę, Henryka Sienkiewicza, któremu dostało się od fanatyków za przygodową powieść dla młodzieży, „W pustyni i w puszczy”, wydaną po raz pierwszy w 1911 roku.

Henryk Sienkiewicz napisał „ W pustyni i w puszczy” w określonej atmosferze epoki, w której tworzył, obserwując otaczającą go rzeczywistość. Książka za moich czasów była lekturą obowiązkową w szkołach i w ten sposób też ją potraktowałem. Najpierw obejrzałem film w reżyserii Władysława Ślesickiego z 1973 roku, zresztą nawet po latach całkiem udany, a dopiero w drugiej kolejności przeczytałem książkę. Sienkiewicz naszkicował mieszkańców Czarnego Lądu zgodnie z ówczesnym podejściem jako naiwnych prostaczków, których warto schrystianizować i ucywilizować dla dobra ogółu. Czy jest rasistą? Niektórzy poloniści twierdzą, że tak. Sam jestem po studiach polonistycznych, ale na całe szczęście zahartowany krytycznym myśleniem mojego wykładowcy literatury, Kazimierza Kaszpera. W walce z fanatyzmem ważne są precyzyjne argumenty. W przypadku newralgicznej powieści Sienkiewicza pozwolę więc posiłkować się opinią przewodniczącego kapituły NIKE, profesora Ryszarda Koziołka, literaturoznawcy, świeżo upieczonego rektora Uniwersytetu Śląskiego. „Absolutnie bym nie wyrzucał. Potrzebujemy go zwłaszcza w takich momentach jak teraz, gdy konflikt rasowy eskaluje. Czy są tu wątki rasistowskie, seksistowskie, kolonialne? Jasne. Ale dzięki temu świetnie nadaje się do opisania współczesnych napięć”.

Janusz Bittmar, bittmar@glos.live


Może Cię zainteresować.