Najgorszy występ w dotychczasowym sezonie - tak skomentował dla "GL" wysoką porażkę 1:4 z Teplicami trener Karwiny, Jozef Weber.
Premiera Karwiny przy sztucznych światłach zwabiła na stadion w Raju ponad 4 tysiące widzów. Piłkarze Karwiny "odwdzięczyli" im się czterema straconymi golami, fatalnymi kiksami w obronie i gdyby nie bramkarz Laštůvka, na deser też hokejowym wynikiem. Z zapowiadanego magicznego wieczoru szybko zrobił się koszmar. - Wynik 1:4 to jeszcze łagodne oblicze porażki, biorąc pod uwagę szereg okazji, jakich rywal nie wykorzystał - podkreślił karwiński szkoleniowiec Jozef Weber. Już w najbliższą środę w zaległym meczu pierwszoligowym Karwina podejmuje Liberec. W garść powinni wziąć się szybko przede wszystkim kluczowi gracze Karwiny - Pavel Dreksa i Lukáš Budínský. Obaj zaliczyli w sobotę tragikomiczny występ.
KARWINA - TEPLICE 1:4
Do przerwy: 1:2. Bramki: 19. Hošek – 22. samob. Dreksa, 29. Vaněček, 55. Fillo, 69. Lüftner. Karwina: Laštůvka - Dreksa (72. Galuška), Košťál, Hošek, Zelený - Janečka, Šisler
- Moravec, Budínský (46. Panák), Puchel (46. Holík) - Jurčo.