Stalownicy Trzyniec zrehabilitowali się za piątkową przegraną z Libercem. I to z nawiązką.
W Werk Arenie najważniejsze gole padły w trzeciej tercji. W niej gospodarze rozbili Ołomuniec 3:0, cały mecz wygrywając 4:0. Gole dla Trzyńca zdobyli Martin Růžička, Kreps, Dravecký i Marosz. Zwłaszcza Rostislav Marosz złapał w ostatnich kolejkach świetną formę i jest przysłowiowym dżokerem trenera Vladimíra Kýhosa. W tabeli Trzyniec zajmuje po weekendzie drugie miejsce. Prowadzi Kometa Brno.
Więcej sportu we wtorkowym, drukowanym wydaniu gazety.