Pre-teskty i Kon-teksty Łęckiego: Moja półka | 23.10.2023
Jakiś czas temu dziennikarz Piotr
Gociek zajął się fenomenem, który umknął chyba (pewnie) uwadze profesjonalnych
badaczy zjawisk społecznych. Jak wiele innych zresztą – także (niestety, tylko
na pozór) banalnych. Oto najpierw kasety VHS zostały zepchnięte w niebyt przez płyty
DVD, a potem Blu-ray.
Ten tekst przeczytasz za 6 min. 30 s
Kasety VHS to odległa przeszłość... Fot. Pixabay
To oczywiście nie była rewolucja,
ale ledwie reforma. Inaczej sprawy się mają, kiedy zaczyna się nam zdawać, że
„wszystko jest w Internecie”, a zatem po co kupować płyty z filmami. Mam na
jakiś film ochotę – to znajdę go w wirtualnej przestrzeni. Dobra, trzeba coś
tam zapłacić, ale przecież – po pierwsze – i tak zobaczę go pewnie jeden raz, a
cena zobaczenia w sieci jest wszak niższa niż płyty DVD, a tym bardziej Blu-ray.
Oczywiście są fanatycy, koneserzy i – wreszcie – krytycy, którzy oglądają jeden
film wielokrotnie. Jak słynny filozof i socjolog, wykładający na najlepszych
amerykańskich uniwersytetach Słoweniec, Slavoj Żiżek. Ten nie mógłby wszak popisać
się tak drobiazgową analizą „Psychozy” Alfreda Hitchcocka, gdyby oglądnął ją,
powiedzmy, dwa razy. Oglądnął dzieło amerykańskiego reżysera kilkanaście razy. Inna
kwestia – kiedy nie kupuje się płyt z filmami, jest w mieszkaniu nieco więcej
miejsca, które można przeznaczyć na coś innego niż stare filmy (one tak szybko
się starzeją...). – Ale jest i druga strona medalu – jak pisze Gociek –
rezygnując z posiadania płyt, na rzecz serwisów stream
Do końca pozostało 80% artykułu.
Jeżeli jesteś zainteresowany dostępem do strefy PREMIUM, załóż konto i wybierz jeden z pięciu dostępnych pakietów. Miesięczny dostęp tylko 49 CZK! Wypróbuj jeszcze dziś.
Chcete li pokračovat ve čtení článku, založte si účet a vyberte si jeden z pěti balíčků. Měsícní předplatné jen za 49 Kč! Vyzkoušejte ještě dnes.