Wędrynia: na sejmik »drzwiami i oknami« | 06.03.2024
Dla mieszkańców Wędryni liczą się polskie sprawy i to nie
tylko te, które dotyczą ich własnego podwórka. Dowiódł tego wtorkowy sejmik
gminny zorganizowany w miejscowej „Czytelni”. Frekwencja była niezwykle wysoka.
Było trzeba dostawiać krzesła.
Ten tekst przeczytasz za 1 min. 45 s
W Wędryni delegatów na Zgromadzenie Ogólne wybierała sala wypełniona po brzegi. Fot. BEATA SCHÖNWALD
Na obrady wędryńskich Polaków przyjechał prezes Kongresu
Polaków w RC Mariusz Wałach. – Nie pamiętam, który to już mój sejmik. Z całą
pewnością mogę jednak powiedzieć, że jesteście najlepsi – skomentował
wypełnioną po brzegi salę.
Wśród uczestników sejmiku nie zabrakło przedstawicieli gminy,
miejscowego koła PZKO i jego zespołów, polskiej szkoły i przedszkola. Przyszli
działacze społeczni, nauczyciele. Spotkanie prowadziła Karin Farna, pełnomocniczka
Kongresu Polaków dla Wędryni, która objęła tę funkcję po mężu Tadeuszu Farnym,
który na ostatnim Zgromadzeniu Ogólnym wszedł w skład 9-osobowej Rady Kongresu.
Sejmik w Wędryni prowadziła Karin Farna, pełnomocniczka Kongresu
Polaków dla tej miejscowości. Fot. BEATA SCHÖNWALD
Pierwsza część sejmiku tradycyjnie została poświęcona prezentacji
Kongresu Polaków, jego celom i działaniom. W drugiej dyskutowano zarówno o
sprawach lokalnych, jak i tych dotyczących przyszłości wszystkich zaolziańskich
Polaków. Zastanawiano się m.in. nad tym, jak trafić do młodych ludzi, dla
których – jak zauważył Mariusz Wałach – często ważniejsza jest dobra znajomość
języka angielskiego niż polskiego.
Wtorkowy sejmik wybrał pełnomocnika gminnego i jego zastępcę
– Karina Farną i Renatę Gąsiorowską. Ta pierwsza została również delegatką na Zgromadzenie
Ogólne Kongresu Polaków, druga zgodziła się w razie potrzeby ją zastąpić. Wędrynianie
wybrali również delegata, który będzie reprezentować 20 kwietnia w Czeskim
Cieszynie miejscowe koło PZKO. Został nim prezes tej organizacji Bogusław
Raszka, a rezerwowym – jego zastępca Ivo Goryl.
Więcej o sejmikowej dyskusji napiszemy w piątkowym drukowanym
„Głosie”.