Zielona Szkoła nad Bałtykiem: śladami króla i latarnika | 11.09.2025
Zielona
Szkoła nad Bałtykiem, sztandarowy projekt Kongresu Polaków w RC dla uczniów polskich podstawówek na Zaolziu, ma swoją bazę w Jastrzębiej Górze. W tej miejscowości
wystarczy udać się na dłuższy spacer, aby wzbogacić i uzupełnić swoją wiedzę. W
środę po śniadaniu jedna z grup uczniów polskich podstawówek na Zaolziu udała się do Lisiego Jaru, druga do latarni
morskiej na przylądku Rozewie.
Ten tekst przeczytasz za 3 min. 15 s
Uczestnicy Zielonej Szkoły poznali w Lisim Jarze historię króla Jana III Wazy. Fot. Danuta Chlup
Lisi
Jar jest leśnym wąwozem o stromych zboczach, a zarazem jedną z alternatyw do
licznych zejść z klifu na plażę, które zwykle mają charakter szerokich
drewnianych schodów i pomostów. Przed wejściem do wąwozu, przy promenadzie,
stoi obelisk, zakończony u góry kulą i orłem wzbijającym się do lotu.
–
Cały wąwóz ma 350 metrów długości, w najgłębszym miejscu aż 50 metrów
wysokości, ponieważ cała Jastrzębia Góra jest na klifie, wysoko położona.
Kiedyś wąwóz miał dziesięć kilometrów – mówiła uczniom Beata Brzóska,
nauczycielka Polskiej Szkoły Podstawowej w Czeskim Cieszynie, zwracając uwagę,
jak morze, poprzez erozję, zmienia wybrzeże.
Jak
to z królem było…
Obelisk
ustawiono w tym miejscu po przyłączeniu Pomorza do Polski w 1920 roku. Z jego
dalszą historią oraz ciekawostką historyczną związaną z królem polskim
Zygmuntem III Wazą uczniowie zapoznali się wprost w Lisim Jarze. Stoi tam
figura monarchy, powstała stosunkowo niedawno podczas pleneru rzeźbiarskiego.
GALERIE szkoła
Wanda
Folwarczna, nauczycielka historii w podstawówce w Suchej Górnej, wprowadziła
uczniów w kontekst historyczny. Wyjaśniła, że wspomniany władca należał do
królów elekcyjnych, czyli wybieranych.
–
Nastały czasy, kiedy w Polsce króla wybierała szlachta. I wybrano Zygmunta III
Wazę z obcej, bo szwedzkiej dynastii. Dlaczego? Podpowiem: jego matką była
Katarzyna Jagiellonka – opowiadała. – Ale były problemy, także na tle religii,
ponieważ Szwecja była państwem protestanckim, a Polska katolickim. Zygmunt III
Waza był królem i polskim, i szwedzkim, lecz w pewnym momencie w Szwecji
odebrano mu koronę. Wyruszył tam, by ją odzyskać. To mu się nie udało, a w
czasie powrotu tu rozbił się jego statek. Kiedy będziecie się tego uczyli na
historii, przypomnicie sobie, że tu byliście, że tu stał ten obelisk.
W
1939 roku został pozbawiony orła i tablicy. Tablicę przechowali przez wojnę
miejscowi Kaszubi i po jej zakończeniu wróciła na miejsce. Orzeł stanął na kuli
dopiero w 1996 roku.
Latarnik
i pisarz
Druga
grupa uczestników Zielonej Szkoły udała się w tym czasie do latarni morskiej na
przylądku Rozewie. Tu także mieli okazję do poglądowej lekcji historii i
polskiej literatury. Obiekt stoi przy ulicy Leona Wzorka, który w okresie
międzywojennym był przez 19 lat latarnikiem. W 1939 roku został zamordowany
przez hitlerowców. Sama latarnia nosi natomiast imię Stefana Żeromskiego. To
również nie przypadek – pisarz w latach 20. ub. wieku odwiedzał Rozewie i
podobno pomieszkiwał nawet w latarni. W jej wnętrzu znajduje się małe Muzeum
Latarni Morskich, na dziedzińcu stoi pomnik Żeromskiego. Z tarasu latarni
roztaczają się piękne widoki, można stamtąd podziwiać Jastrzębią Górę,
Władysławowo i morską panoramę.
Zielona Szkoła nad Bałtykiem to sztandarowy projekt Kongresu Polaków w RC skierowany do uczniów zaolziańskich podstawówek. Została dofinansowana przez Instytut Rozwoju Języka Polskiego ze środków budżetu państwa.